Władca Pierścieni: Powrót króla

The Lord of the Rings: The Return of the King
2003
8,4 553 tys. ocen
8,4 10 1 553139
8,1 64 krytyków
Władca Pierścieni: Powrót króla
powrót do forum filmu Władca Pierścieni: Powrót króla

Elrond: Nieznajomi z daleka starzy przyjaciele wezwano was tu byś się przeciwstawili groźbom Mordoru! Elrond: Śródziemiu grozi zagłada nikogo nie ominie możecie się zjednoczyć lub ulec. Elrond: Nad wszystkimi rasami wisi jedno fatum. Elrond: Przynieś pierścień Frodo! Boromir: A więc to prawda! Boromir: We śnie widziałem ciemniejące niebo wschodu! Boromir: Ale na zachodzie migotało blade światło jakiś głos wołał twoje przeznaczenie jest blisko! Boromir:Znalazła się zguba isildura. Elrond: Boromir! Gandalf: Ash nazg durbatulûk, ash nazg gimbatul, ash nazg thrakatulûk agh burzum-ishi krimpatul. Elrond: Jeszcze nikt się nie ośmielił przemówić w Imladris słowami języka! Gandalf: Nie będę cię prosił o wybaczenie panie Elrondzie bowiem czarna mordoru może dotrzeć w najdalsze kąty zachodu pierścień to zło wcielone! Bromir: To dar! Boromir: Dar dla wrogów mordoru! Boromir: Wykorzystajmy go! Boromir: Mój ojciec namiestnik Gondoru długo trzymał siły mordoru w szachu! Boromir: Krew naszych braci zapewniała bezpieczeństwo waszym ziemiom! Boromir: Dajcie nam broń wroga użyjemy jej przeciw niemu! Aragorn: Nie posłucha żadnego z nas pierścień zna tylko jednego pana Saurona! Boromir: Co strażnik może o tym wiedzieć! Legolas: To nie byle strażnik to Aragorn syn Arathorna jesteś mu winien posłuszeństwo! Boromir: Arogorn następca isildura! Legolas: Następca tronu Gondoru! Boromir: Gondor nie ma króla nie potrzebuje go! Gandalf: Aragorn ma rację nie możemy go użyć! Elrond: Jest tylko jedno wyjście pierścień trzeba zniszczyć! Gimli: Więc na co czekamy? Elrond: Gimli synu Gloina zniszczenie pierścienia przerasta nasze możliwości ukuto go w ogniu Góry Przeznaczenia i tylko tam będzie unicestwiony trzeba go zanieść do mordoru i cisnąć w płomienie z których powstał jeden z was musi się tego podjąć! Boromir: Nie można tak porostu wejść do mordoru jego czarnych bram nie strzegą sami orkowie czai się tam zło które nie śpi a wielkie oko trwa na straży to jałowe pustkowie pełne ognia popiołu i pyłu powietrze to zatrute opary i 10 000 armia nic nie wskóra to szaleństwo! Legolas: Nie słyszałeś elronda trzeba zniszczyć pierścień! Gimli: Czujesz do tego powołany! Boromir: A jeśli się nie uda i sauron odzyska pierścień! Gimli: Wolę śmierć niż oddać pierścień elfom nie można ufać elfom! Gandalf: Zrozumcie wy się kłucie a Sauron rośnie w siłę! Zniszczy was wszystkich! Frodo: Ja to zrobię! Ja to zrobię! Frodo: Zaniosę pierścień do mordoru! Chociaż nie znam drogi. Gandalf: Pomogę ci dźwigać to brzemię dopóki spoczywa na twoich barkach! Aragorn: Jeśli żyjąc lub ginąc zdołam cię ocalić zrobię to! Masz mój miecz! Legolas: I mój łuk! Gimli: I mój topór! Boromir: Nasz los jest w twoich rękach Niziołku skoro taka jest wola rady Gondor ją wesprze! Sam: Be zemnie nie pójdzie! Elrond: Widzę że trudno was rozdzielić choć to jego wezwano na tajną naradę nie ciebie! Merry i Pippin: My też pójdziemy! Albo wsadzicie nas do worka! Przyda się ktoś rozumny podczas takiej misji, wyprawy, tego czegoś! A zatem ty odpadasz! Elrond: Dziewięciu piechurów! Niech tak będzie tworzycie Drużynę Pierścienia!
Pippin: Wspaniale a dokąd idziemy?
Pippin: Nie myślałem że to się tak skończy... Gandalf: Skończy ? Nie. To nie koniec podróży. Śmierć to tylko kolejna ścieżka, którą wszyscy musimy podążyć. Znika szara, deszczowa zasłona tego świata i wszystko spowija srebrzysty blask. A potem...widzisz... Pippin: Co? Gandalfie?... Co widzę? Gandalf: Białe wybrzeże... i to co poza nim, daleką zieloną krainę skąpaną w blasku wschodzącego słońca. Pippin: Cóż, nie wydaje się to być takie złe. Gandalf: Nie nie jest .
Aragorn: Synowie Gondoru, Rohanu, bracia moi! Widzę w waszych oczach ten same przerażenie, które osłabiło moje serce! Być może przyjdzie dzień, gdy ludziom braknie odwagi, gdy porzucimy druhów, rwąc więzy przyjaźni! Ale to nie jest ten dzień! Być może przyjdzie godzina wilków i strzaskanych tarcz, gdy skończy się Era Ludzi. Ale to nie dziś! Dziś bowiem stajemy do walki! Na wszystko, co wam na tej dobrej ziemi drogie, wzywam was do walki, ludzie Zachodu!
Theoden: Naprzód, nie bójcie się mroku! Powstańcie, jeźdźcy Théodena! Włócznie pójdą w ruch! Tarcze pójdą w drzazgi! Dzień miecza! Dzień czerwieni, nim wzejdzie słońce! A teraz do boju ! Do boju! Do boju! Na zatracenie i po koniec świata! Śmierć! Śmierć! Śmierć!!!!!! Naprzód Eorlingowie.
Frodo: Jak podjąć przerwane wątki życia kiedy w duszy rozumiesz, że powrót jest niemożliwy?
Są sprawy których czas nie poskleja, niektóre rany są za głębokie i nie chcą się zabliźnić.
Żegnajcie moji dzielni hobbici. Moja praca zakończona. I tak wreszcie w tym miejscu na brzegu morza kończą się dzieje naszej drużyny! Nie powiem nie płaczcie nie wszystkie bowiem łzy są niedobre! Już czas Frodo! Co to znaczy? Mieliśmy ocalić Shire Samie i został uratowany ale nie dla mnie! Nie mówisz tego poważnie! Nie możesz odejść! Ostatnie strony są dla ciebie Samie!
Mój drogi Samie! Nie możesz na zawsze pozostać rozdarty! Musisz znów stanąć mocno na ziemi na długie lata! Czeka cie jeszcze tyle radości tyle zadań! Zaczyna się twoja część historii!
Wróciłem!
Panie morterdadorze proszę nie usuwaj tego tematu.

ocenił(a) film na 10
callofdutyblackops

'' JAK PODJĄĆ PRZERWANE WĄTKI ŻYCIA KIEDY W DUSZY ROZUMIESZ,ŻE POWRÓT JEST NIEMOŻLIWY?
SA SPRAWY KTÓRYCH CZAS NIE POSKLEJA, NIEKTÓRE RANY SĄ ZA GŁĘBOKIE I NIE CHCĄ SIĘ ZABLIŹNIĆ'' - Frodo - Powrót Króla;

''NAWET NAJMNIEJSZA ISTOTA MOŻE ZMIENIĆ BIEG DZIEJÓW'' - Galadriel - Drużyna Pierścienia.