....moja ulubiona pozytywna bohaterka to Galadriela a bohater to Gandalf:)
Dobre pytanie zwłaszcza, że bohaterki są raptem trzy :P. A Gandalfa kto by nie lubił?
Hmm może wybrałabym Sama. Miał najwspanialszą postawę ze wszystkich i najczystsze serce a jednocześnie nie był żadnym wybrańcem.
A z bohaterką to jest tak, że cenie bardzo Eowine za postawę, za to że buntowała się przeciwko wciskaniu ją w typową rolę kobiecą, ale mnie denerwowała trochę takim swoim "miauczeniem". Galadriela też mnie denerwowała swoją wyniosłością. Więc została mi tylko Arwena ;].