Władca Pierścieni: Powrót króla

The Lord of the Rings: The Return of the King
2003
8,4 553 tys. ocen
8,4 10 1 553205
8,1 64 krytyków
Władca Pierścieni: Powrót króla
powrót do forum filmu Władca Pierścieni: Powrót króla

Też tak macie?

ocenił(a) film na 10

Oglądam film akcja super, ekstra i w ogóle, a tu nagle Frodo i Sam idący do Mordoru...Strasznie nie lubię tych kawałków... Też tak macie? W książce też jakoś strasznie mnie Frodo irytował.

ocenił(a) film na 10
Agness_92

Ja miałem tak tylko raz kiedy oglądałem po raz pierwszy 3 część Władcy Pierścieni. Pewnie chodzi o to, że sceny Froda i Sama w III części przerywały sceny akcji. Tj. jeśli oglądasz np. niesamowitą obronę Minas Tirith, lub chociażby zebranie wojsk Rohanu to kiedy coś przerwie tą scenę od razu minimalnie lub bardziej złościmy się na tą rzecz. W 3 części sceny o Frodzie i Samie przerywały sceny akcji, przez co widz mógł w pewnym stopniu "znielubić" te 2 postacie.

użytkownik usunięty
Simon0725

tym większa radość jak już w końcu osiągają cel i pierścień niszczą :)

ocenił(a) film na 10

Dokładnie, ale to są już końcowe sceny filmu i to przygnębia człowieka :D.

użytkownik usunięty
Simon0725

sceny batalistyczne są wizytówką WP, przyznaje że może nie denerwowałem się jak wątek powracał do Froda, Sama i Goluma ale wyczekiwałem jak najszybszego powrotu do Aragorna i wojsk Rohanu. Droga niziołków do Mordoru potrafiła czasem przyprawić o ziewnięcie ale sceny gdy Sam bierze Froda na barana i niesie pod szczyt czy zniszczenie pierścienia i Barad-dur wynagradzają te przerwy w bataliach w zupełności.

ocenił(a) film na 10

Masz racje. Oczywiście bron Boże, nie twierdzę, że sceny z Frodem i Samem były złe lub słabe. Twierdzę, że odciągnięcie widza od niesamowitych efektów i akcji może niektóre osoby lekko zirytować.

użytkownik usunięty
Simon0725

to się zgadzamy w zupełności

ocenił(a) film na 10
Simon0725

Ale na przykład fragmenty z Merym i Pippinem już tak na mnie nie działały. Może to kwestia niezmiennej cierpientniczej miny Froda...

ocenił(a) film na 10
Agness_92

No chyba nie miał mieć szczęśliwej miny, jak gdyby szedł na piknik, co nie?
A ja się wyłamię i powiem, że sceny z Fordem i Samem na mnie nie działały jakoś zniechęcająco (jednak kiedyś często przy oglądaniu często omijałam scenę z Szelobą xd). Ale poza tym lubię ich wędrówkę do Mordoru, zarówno w filmie jak i książce.

ocenił(a) film na 10
Julia_20

Z tą miną to mnie irytowało, że przez cały czas mial taka samą. Nawet w Rivendell, w Shire i Szarej Przystani.

ocenił(a) film na 10
Agness_92

Ja nie zauważyłam, by miał tę samą minę. Zależy które sceny masz na myśli. Na początku w Shire był radosnym hobbitem, i to da się zauważyć, np. spotkanie z Gandalfem czy urodziny Bilba. Rivendell już nieco mniej radości, więcej niepokoju odnośnie sprawy Pierścienia itp (w sumie zaczęło się to już w Shire). A w Szarej Przystani ma po prostu smutną twarz - w końcu rozstaje się ze swoimi przyjaciółmi.

ocenił(a) film na 10
Julia_20

Widać po prostu nie lubię tego aktora :D

Agness_92

Przyznam , że w nie których momętach Frodo mnie irytował , jak na przykład wtedy gdy zaufał golumowi i przepędził biednego Sama. No ale można mu to jakoś wybaczyć, bo Pierścień miał na niego zły wpływ. No ale w sumie ich wendrówka też była w wielu miejscach ciekawa... ;) Ale zawsze bardziej mnie interesowało co porabia Aragorn , Gilmi i Legolas czy król Theoden.

Nessa_3

A ta scena z przepędzaniem Sama była ujęta w książce? Nie przypominam sobie... Oczywiście, nie był zachwycony z towarzystwa Golluma, ale Frodo nie posunął się aż tak daleko.

Zuzulek

Nie, tej sceny nie było w książce :)

Zuzulek

Nie , te scena nie była ujęta w książce :)

ocenił(a) film na 10
Simon0725

może właśnie dlatego Wp to nie jedna wielka sieczka... nie przeczę, bardzo lubię sceny batalistyczne w tym filmie, a Froda zazwyczaj przewijam, ale fragmenty z ich wędrówki moim zdaniem w pwenym sensie łagodzą film. To trochę jak z motywem Arweny (no nie do końca, ale staram się to jakoś przybliżyc) - dzięki temu każdy znajdzie w nim coś dla siebie, Nie oglądałabym tego z taką przyjemnością, gdyby nie spokojne (ni chodzi mi tylko o Froda, ale też np stos Denethora itp) przerywki.

ocenił(a) film na 10
Agness_92

mam tak samo ;P
Choć ksiązke przeczytałem 3 razy to tylko raz przeczytałem "dzieje" Froda i Sama

ocenił(a) film na 10
Agness_92

A ja myślę, że Peter Jackson specjalnie tak zrobił, żeby widzowie przed ekranami nie zeszli na zawał z nadmiaru zajebistości :D Mnie też Frodo i Sam straszliwie wkurzają. Oglądam, oglądam, serce mi bije jak szalone. Jedna cudowna scena za drugą, a tu nagle... Chwiejący się na nogach FRODO, dyszący jak po biegu maratońskim. I jęczący o tym, jaki to Pierścień nie jest ciężki. Krew mnie zawzsze zalewa na ten jego głosik i nieprzytomne spojrzenie...

ocenił(a) film na 10
The_Kooks

dokładnie :D Mam nadzieję, że w Hobbicie nie będzie czegoś takiego. już wolę umrzeć z nadmiaru zajebistości :D

Agness_92

"żeby widzowie przed ekranami nie zeszli na zawał z nadmiaru zajebistości" genialne! : )
Co do Froda, od czasu kiedy tvn "męczy" pierwszą część nie mogę znieść jego wyrazu twarzy. Ciągle jedna mina, która w sumie wyraża wszystkie emocje. Lubię tą postać, podobają mi się sceny wędrówki Sama i Froda, ale w pewnych momentach nie mam siły oglądać jego twarzy. Natomiast, bardzo urzekł mnie Sam, bez niego Frodo by daleko nie zaszedł. Co do całego filmu, to moją uwagę najbardziej przykuły losy Aragorna, Legolasa, Gimliego i Gandalfa. Do tego bitwy....... cudo ! : ) A co do motywu Arweny, myślę że Jackson dobrze zrobił, bo dzięki temu każdy ma szansę znaleźć w filmie coś dla siebie.

ocenił(a) film na 10
Agness_92

Dokładnie. Nie, że nie lubię Froda ale te sceny kiedy on idzie to są poprostu nudne...