PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11841}

Władca Pierścieni: Powrót króla

The Lord of the Rings: The Return of the King
2003
8,4 550 tys. ocen
8,4 10 1 549973
8,1 81 krytyków
Władca Pierścieni: Powrót króla
powrót do forum filmu Władca Pierścieni: Powrót króla

Witam!
Przepraszam za taki temat,ale potrzebuję pomocy.
Piszę pracę magisterską na temat filmowej adaptacji Władcy Pierścieni (całej trylogii).W związku z tym mam prośbę.
Czy moglibyście mi odpowiedzieć na kilka pytań?
- Jak wam się podoba książka?
- Czy najpierw czytaliście książkę a potem widzieliście film czy na odwrót? A może widzieliście tylko film?Jak wam się on podoba?
- Co myślicie o adaptacji? Jakie są wasze odczucia po filmie?(mam na myśli fabułę,muzykę,aktorów,scenografię,reżyserię...itp)
- Kiedy odkryliście książkę i film?(chodzi mi o wiek)

Jest tu tyle tematów,co utrudnia mi przejrzenie każdego dokładnie.
Byłabym bardzo wdzięczna za odpowiedzi.Mogą być tu,lub na mojej stronie.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
Klaudyna

Ojej, to świetnie, że piszesz pracę magisterską na taki temat. Życzę z całego serca powodzenia i zapału do pracy!!

1) Jak mi się książka podoba? Jest świetna. Uwielbiam Tolkiena i wszystkie jego niesamowite dzieła. Pisząc "Władcę..." odkrył cały swój geniusz. Jestem pełna podziwu dla niego, gdyż wiem ile pracy musiał poświęcić już dla samego stworzenia Śródziemia, języków, pism, ras, geografii. Co dopiero sama fabuła!! To niesamowite dzieło!!

2)Przyznam, że kiedy pojawił się film, na początku chciałam zabrać się za książkę i już nawet zaczęłam czytać pierwsze rozdziały, ale widocznie byłam za mała. Potem mój wujek - wielki fanatyk "Władcy..." pożyczył mi DVD z filmem i tak obejrzałam Trylogię Jacksona. Dopiero potem z pełną satysfakcją, wiedząc z różnych źródeł, że mimo wszystko książka jest lepsza, przeczytała dzieło Tolkiena...

3)Myślę, że adaptacja wspaniale udała się Peterowi Jacksonowi. Włożył w to tyle wysiłku. No i ciężka praca świetnie dobranych aktorów też zrobiła swoje! Podziwiam Elijaha Wooda - w tym filmie podobał mi się najbardziej ze wszystkich aktorów. Dech w piersi zapierały mi też sceny bitew - wszystko to było takie ... ekscytujące, w ogóle cały film oglądałam z szeroko otwartymi oczyma. Muzyka... hm to co najlepsze - esencja filmu. Przyznam, że mnie jak i pewnie wielu fanom WP podobała się piosenka May it be. To od niej polubiłam Enyę i jej cudowną muzykę, która działa jak balsam na duszę.

4)Książkę w całości przeczytałam już jak wcześniej pisałam, po filmie. Miałam może z 14 lat - coś koło tego... Film - 12 lat... chyba tak, ale nie jestem pewna. Teraz mam lat 16.

Również gorąco pozdrawiam!

Klaudyna

1) mi osobiście książka się bardzo podobała. Bardzo lubię twórczość Tolkiena i uważam, że jest mistrzem. Doskonale opisał każdy szczegół świata przedstawionego. Jest geniuszem, który wykreował wspaniałe postacie, ułożył pisma, całą gramatykę do języków, kalendarze itd. długo można by wymieniać. Baaardzo lubię Władcę Pierścieni jak i inne dzieła Tolkiena.

2)Najpierw przeczytałam książkę, a później film. Film jest dobrze zrobiony. Ogólne wrażenie jest bardzo pozytywne.

3) Adaptacja była wspaniała chociaż mimo wszystko zabrakło mi paru dosyć ważnych elementów (dlatego zazwyczaj oglądam wersję reżyserską) jak Kurhany czy Tom Bombadil. Ogólnie muzyka była świetna, scenografia również. Aktorzy... Nawet mi nie przeszkadzał Orlando Bloom za którym szczególnie nie przepadam gdyż idealnie pasował do roli Legolasa, świetna była postać Aragorna zagrana przez Viggo Mortensena itd. Długo mogłabym wychwalać aktorów. A co do reżyserii strzał w dziesiątkę - Peter Jackson nakręcił wspaniały film.

4) Książkę odkryłam... dokładnie nie pamiętam kiedy. Chyba miałam koło pięciu/sześciu lat gdy mama mi ją czytała na dobranoc ;) A film od razu po premierze. Moja rodzina bardzo lubi książki fantasy i wszyscy uważamy, że Tolkien wspaniale napisał WP no więc nie mogliśmy wtedy przegapić adaptacji ulubionej książki.

Mam nadzieję, że się przyda :)

ocenił(a) film na 10
Isilien

Wielkie dzięki za pomoc.Wasze wypowiedzi na pewno się przydadzą.
Mam nadzieję,że będzie jeszcze więcej wpisów,nawet tych,którzy nie lubią Władcy.

ocenił(a) film na 10
Klaudyna

1. Książka: genialna. Tolkien to mistrz. Stworzył swój świat, nowe języki, całą mitologię... Książka wspaniała. I "Władca Pierścieni" i cała reszta jego książek, jak na przykład "Hobbit" czy "Niedokończone opowieści".
Ale... jak rozmawiam z kolegami w klasie, to jeden z nich uważa, że Sapkowski ze swoim "Wiedźminem" jest lepszy. Czemu? Bo we "Władcy..." nie ma 'efektu zaskoczenia' jeżeli chodzi o dobro i zło. We 'Władcy' jest to wszystko pokazane, a w 'Wiedźminie' nie. Ale to nie moje zdanie, nie czytałam Sapkowskiego ;) A mam zamiar, zbieram pieniądze na najnowsze wydanie 'Wiedźmina' :P
2. Najpierw czytałam książkę :P Jak ją czytałam, to chyba akurat zaczynali kręcić drugą część. A na pierwszą by mnie nie wpuścili ze względu na wiek xP Poza tym zawsze najpierw czytam ;)
3. Adaptacja... Bardzo dobra ;) Nie można było lepiej zrobić. Bardzo mi się podobała. Wspaniałe efekty, dźwiękowe i graficzne, dobrzy aktorzy, super wykreowane postacie, bardzo dobra charakteryzacja... Aczkolwiek było kilka błędów, ale takie zawsze się zdarzają, zwłaszcza przy takiej 'wymagającej' adaptacji ;)
4. Miałam 9 lat. Od tamtej pory wszystkie książki Tolkiena przeczytałam po 8 razy. Jest mistrzem.

PS. Super praca magisterska :) Na jakich studiach jesteś?

ocenił(a) film na 10
Sokolica

Aaaaa, stop :P Książkę przeczytałam w wieku 9 lat. Dużo wcześniej wujek opowiadał mi o Śródziemiu itp ;) Aż w końcu nauczyłam się dobrze czytać i sama przeczytałam :P

ocenił(a) film na 10
Sokolica

Dzięki za odpowiedź.Wasze wypowiedzi bardzo mi się przydadzą.
Studiuję polonistykę.Ale chciałam pisać pracę o filmie i na szczęście mi się udało,a raczej udaje realizować.
Pozdrawiam i czekam na więcej wypowiedzi.

ocenił(a) film na 8
Klaudyna

1. Ogromne zrobiła wrażenie. Epicka, po prostu wielka, ogromna. Emocjonuje i fascynuje dbałością o detal. Tolkien to geniusz.
2. Najpierw film (a ściślej, to najpierw gra komputerowa oparta bezpośrednio na trzeciej części trylogii, tak mocno spodobał mi się świat Śródziemia, iż szybko sięgnąłem po trylogię filmową,a później do książkowego pierwowzoru)
3. Z moim odczuciu Władca P. w wersji filmowej to mistrzostwo świata. Oczywiście, pewne efekty komputerowe dziś już nie robią takie wrażenia jak przy premierze filmów , ale czyż o nie chodzi tak naprawdę?
Peter Jackson podszedł do projektu z powagą i szacunkiem dla powieści Tolkiena. Jak ja włączam film- nie mam mnie przez 3 godziny :) To filmy nie tylko porywające emocjonalnie. Zabierają człowieka duszą i ciałem w swój magiczny świat. Od Władcy Pierścieni zaczęła się moja pasja kinematografią.
4. film: 15 lat , książka :15-16 lat. Obecnie mam prawie 19 i wciąż kocham LOTRA <3
Pozdrawiam i życzę powodzenia w pracy magisterskiej ;)

użytkownik usunięty
Klaudyna

trylogię przeczytałem w wieku lat 15. nie pamiętam dokładnie treści ale pamiętam mniej więcej odczucia związane z powieścią. najbardziej podobała mi się drużyna pierścienia ze względu na dynamiczną akcję. nie nudziłem się ani przez moment. dwie wieże była dosyć męcząca i niestety przyznać muszę - lekko przynudzała. powrót króla- ni mniej nie więcej jak godne i zacne podsumowanie całości. o dziwo z ekranizacją jest inaczej, ponieważ ulubioną częścią jest dla mnie właśnie dwie wieże: za helmowy jar i za isengard. powrót i drużynę stawiam na równi, ale jak już zaznaczyłem - po dwóch wieżach. jeśli chodzi o film: muzyka kapitalna (choć Hans Zimmer byłby najlepszym wyborem i w scenach batalistycznych jego potężne, monumentalne kompozycje lepiej by się sprawdziły), rewelacyjne efekty specjalne, przepiękne krajobrazy. John Rhys-Davies grający rolę Gimlego rządzi. Andy Serkis jako Gollum również wymiata, ale to zasługa efektów. Cate Blanchett jako Galadriela (jak by nie było piękna elficka królowa) jest jednym wielkim nieporozumieniem, bo jeśli chodzi o urodę, jest najwyżej przeciętna. Arwena (Liv Tyler - również przeciętna, choć w filmie świetnie wyglądała) bije ją na łeb. Hugo Weaving ze swoją facjatą nadaje się bardziej do odgrywania ról czarnych charakterów, więc można go było zastąpić kimś innym) Elijah Wood jest zbyt zniewieściały. ogólnie biorąc włos się jeży na całym ciele w trakcie całego filmu, nie brak momentów wzruszajacych (ukłon oddany 4 hobbitom, wymiana zdań Gimlego i Legolasa tuż przed ostatnią bitwą - Gimli: Never thought I'd die fighting side by side with an Elf, Legolas: What about side by side with a friend? Gimli: Aye. I could do that, odsiecz Rohirrimów prowadzonych przez Gandalfa i Eomera, etc.) I jeszcze jedno: beznadziejne zakończenie, żeby nie powiedzieć syf. przedłużone, nudne, niepotrzebne. moim zdaniem z korzyścią dla filmu byłoby zakończenie w momencie oddania ukłony 4 hobbitom (jak by nie było punktem kulminacyjnym było wrzucenie pierścienia do wulkanu, więc po co przedłużać w nieskończoność?). jeśli sobie coś jeszcze przypomnę - napiszę.

użytkownik usunięty

aha. gwoli ścisłości - obecnie mam 24 lata, więc o ile się nie mylę, pierwszą częśc władcy obejrzałem 7 lat temu. pozdrawiam i powodzenia w pisaniu pracy.