...wszystkie części Władcy Pierścieni to najbardziej przereklamowane filmy w historii kina. Nudy i efekty specjalne. Żeby jeszcze to książkę oddawało wiernie, ale nie, też nie.
I nie - nie trolluję, po prostu nie mogę patrzeć na to jak wszyscy się tu tym podniecają, lubię fantastykę, ale te filmy to dla mnie pomyłka... :(
Jak możecie, to nie linczujcie ;)
Ja osobiście nigdy nie doświadczyłem uczucia nudy na tych filmach :)
W jednym zdaniu: Nigdy nie było i nie będzie lepszej fantastyki od książek Tolkiena i filmów na podstawie jego dzieł - i tyle.
Co do książek - jestem w stanie się zgodzić, że to klasyka, ale ten gatunek ewoluował na tyle, że ciężko dzisiaj mówić, że to najlepsze co powstało w tej dziedzinie.
A jeżeli chodzi o film to już się wypowiedziałem ;)
To JEST NAJLEPSZE co powstało w tej dziedzinie- Tolkien stworzył niepowtarzalny, piękny, klimatyczny, ogromny Świat z historią każdego- nawet najmniejszego zakątka, różnorodnością kultur, języków, przeżyć bohaterów itd. Fikcyjny Świat Tolkiena jest dopracowany w każdym szczególe- Tolkien pracował nad nim praktycznie całe swoje dorosłe życie. Nie ma lepszej fantastyki i nie będzie :)
Dla ciebie, ale jak widać po średniej ocen- jesteś w ZDECYDOWANEJ mniejszości xD
A niby czemu miałbyś? Ja też się często nie zgadzam z ocenami niektórych rzekomych "arcydzieł" :)
Wybacz, ale po Tolkienie nic nowego w fantasy już nie było. Wszystko to wariacja na temat WP. Nawet China Mieville, który jest nazywany twórcą nowej fantasy postępował dokładnie tak samo jak Tolkien, przy kreacji świata, a fabuła "Dworca Perdido" to zwyczajna walka dobra ze złem, czyli to co jest wałkowane od czasu WP ;).
Z tym, że po Tolkienie nie powstało już nic nowego w fantastyce się nie zgodzę gdyż powstało i to dużo. Niektóre osoby błędnie uważają też Tolkiena za twórce współczesnej fantastyki z tym też się nie zgodzę. Wcześniej był m in. słynny "Conan" i wiele innych dzieł. Dzieła Tolkiena to już jednak klasyka i wprowadziły bardzo dużo dobrego do współczesnej literatury fantasy. Nic dziwnego, że wielu współczesnych pisarzy się na nim wzoruje, lub zapożycza pewne elementy( ale też nie wszyscy). Film nie jest nudny, trzeba po prostu wczuć się w klimat, nie jest to luźny film akcji czy komedia. Do oglądania tego filmu potrzebny jest odpowiedni nastrój. Możliwe jest też, że film zwyczajnie ci nie przypadł do gustu.
Nie zrozumiałeś mnie. Filmowego WP bardzo lubię, choć jak większość zgadzam się, że książka jest lepsza ;).
Akurat tyle oczytałem się fantasy (nie myl z fantastyką ;)) żeby wiedzieć, że PO Tolkienie już nic nowego nie ma. Co było przed, to inna para kaloszy i nie zabieram na ten temat głosu.
Fakt, Tolkien nie stworzył współczesnej fantastyki, natomiast zapoczątkował boom na nią.
Możesz wymienić, którzy autorzy na Tolkienmie się nie wzorują. Chętnie poczytam ;).
Akurat Le Guin nie czytałem. Ale zauważ, że podobieństwo nie kończy się na scenografii. Chodzi jeszcze o przebieg fabuły i motywy występujące w książce.
Jest jedna osoba, która wywróciła całą fantastykę do góry nogami i po której nic nie będzie takie samo - Terry Pratchett. ;)
Hahahaha!!NUDY,pęknę ze śmiechu,jeżeli to niektórych nudzi,to obejrzyjcie sobie jakiś psycho-melodramatyczny film
Nudy!!!! człowieku a ile ty masz lat 3 ? Taa przereklamowane są tu efekty specjalne no tak naprawdę to prawie wcale ich nie ma. Gra aktorska też jak wiadomo była żałosna. Szarża 2 tys ludzi w jednej chyba z najbardziej epickich bitew jakie dane mi było obejrzeć oczywiście też była żałosna (tak tak wiem że powinno ich być więcej ale już ludzi na nowej zelandii nie starczyło comprende?)
No i co do entuzjastów literatury fantasy (przeczytali Tolkiena na fali zainteresowania nim)... W fantasy zmieniło się bardzo wiele i wcale nie są to tylko wariacje tolkienowskie poleciłbym choćby genialną książkę Grzędowicza "Pan lodowego ogrodu" (ciekawe czy ktokolwiek znajdzie tam odwołania do tolkiena). Młodzik wierz mi że wiele jest wspaniałych opowiadań fantasy o nieszablonowej fabule (szablonowe są często te raczej wątpliwej jakości). Z przykrością wysnuwam wniosek że za wiele książek z tego gatunku prawdopodobnie nie czytałeś... Moim zdaniem trylogia tolkiena (ale nie zapominajmy też o Hobbicie) jest faktycznie jednym z podstawowych dzieł "klasycznego" fantasy ale czy żadne inne opowiadanie mu nie dorównuje??? Tu bym już naprawdę można polemizować
1. "Władca Pierścieni" nie jest trylogią ;).
2. "Pana Lodowego Ogrodu" czytałem z zapartym tchem, ale nadal to nic nowego. "Pusta perfekcja" jak to określił Dukaj.
A odniesienia do Tolkiena? Walka dobra ze złem i standardowa drużyna, co nie zmienia faktu, że gdyby PLO wydać na sachodzie to Grzędowicz pobiłby na głowę Kinga i Rowling liczbie sprzedanych egzemplarzy.
Dla mnie novum w fantasy można uznać "Inne Pieśni" Dukaja i "Trzeci Świat" Guzka (niby poskładane z tych samych elementów co świat Tolkiena, ale w zupełnie inny sposób, a na dodatek inny typ narracji).
Pomyłka? Zależy jak owe produkcje zamierzamy rozpatrywać. W kategorii ekranizacji czy suwerennych filmów? Faktycznie, zgodzę się iż fabuła i niektóre sceny szerokim łukiem omijają scenariusz tolkienowski, aczkolwiek na pierwszą odsłonę trylogii wybrałem się z poczuciem, iż na pewno nie zobaczę wiernego odzwierciedlenia dzieła mistrza fantasy. Dlaczego? Forumowicze skarżą się, że film jest nudny, ha! gdyby Jackson nakręcił LOTR-a zgodnie z książką to byłby to dla nich kapitalny lek na bezsenność.
Co najbardziej cieszy we wszystkich trzech częściach to na pewno piękne nowozelandzkie krajobrazy i wybornie wykreowane postacie, Aragorn, Gimli, Saruman etc. Na oklaski zasługują też dobrze wyreżyserowane sceny batalistyczne i klimatyczne kostiumy. No i oczywiście wisienka na torcie, czyli niezwykła muzyka.
Przereklamowane? O czym Ty mówisz? Jakie nudy? Na prawdę nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak można się nudzić na tym filmie... Film wiernie oddaje książkę, ale wiadomo że całej książki nie przeniesiesz na ekran bo jest to niemożliwe do zrobienia. Polecam wersję rozszerzoną, w której, jak sama nazwa wskazuje, jest więcej scen. Aha i film nie jest pomyłką ;)
nie krytykuj bo fani władcy pierścieni w internecie to jak osoby popierające PiS.... nie są w stanie dopuścić, że ktoś ośmieliłby się myśleć inaczej....
A to akurat podły stereotyp, bo choć osobiście uwielbiam trylogię LOTR to nie zamierzam nikogo linczować za odmienne poglądy. Sama mam przyjaciół, którym ten film w ogóle nie przypadł do gustu i żyję z nimi w zgodzie.
P.S. LordAngmar czy my napewno czytaliśmy tą samą książkę? Bo moim zdaniem Jackson dużo w filmie pozmieniał.
pozmieniał czy nie.."Władca Pierścieni jest filmem, przez czas którego człowiek będzie się nudził do końca albo oglądał z zapartym tchem". WP to bardzo dobry film, jednak widzę na tym forum dziesiątki krytyków, co oceniać mogą, ale na reżyserstwie i scenografii się nie znają.
Gdyby ten film oddawał wiernie książkę, wątpię czy by miał ocenę 8.4+ bo by zanudził większość. Książki nie czytałem(pewnie dla conajmniej połowy z was jestem teraz głupim dzieciaczkiem co nie docenia literatury), bo mnie nudzi od począrku czytanie.
A tak właściwie... Jeden może dać 1, drugi 10/10 mnie to i tak za przeproszeniem gówno obchodzi. Koniec imprezy dowidzenia!
PS. Sorry za błędy jakieś(jeśli są) ale przy przeglądarce safari nie wiem jak zmienić słownik na polski a wśród tych wszystkich byków(mam ustawione na angielski) nie chce mi sie sprawdzać.