Ciężko to w skrócie wyjaśnić, jeśli ktoś nie czytał Silmarillionu... Gdy elfy pojawiły się w Śródziemiu szczególną sympatią były darzone przez jednego z valarów, Oromego, ale o ich istnieniu wiedział wtedy również Melkor (również valar, służył mu Sauron), który prowadził różne działania mające nastawić elfy przeciwko 'dobrym' valarom, które to w efekcie ze strachu przed nimi uciekały, nieświadomie prosto w łapska Melkora, który przez późniejsze tortury i ciemność powoli doprowadzał ich do takiego stanu. Czyli w skrócie wyłapywał on elfy i stopniowo tworzył orków. Szczegółowo opisane jest to w Silmarillionie, do którego lektury gorąco zachęcam. ;)

Dzięki, jeszcze tylko takie małe pytanie: kto to są ci valarowie? :)

Potężne byty,które brały udział w tworzeniu się świata Tolkiena. Porównałabym ich do któregoś ze starożytnych panteonów - każdy z valarów miał własne domeny. Mieszkają razem w tej samej krainie.

Coś tak jak bogowie czy coś nwm jak to wytłumaczyć

Troche to dziwne....to żeby mieć nowych wojowników non stop musieli łapać elfów? To one nie są aż takie głupie żeby w kółko dawać się łapać i przerabiać..

Tak było z początku - nikt nic nie wiedział o tym, co stało się z zaginionymi elfami, więc nieciężko było chwytać nowe. Do tego orkowie mają zdolność rozmnażania, zapewne o to Ci chodziło, ;)

To jak się rozmnażają? Są też panie orkowie?

A dlaczego mieliby być tylko panowie?

Heh a w filmie jakoś nie było ich widać...

Film to film, ale świat jest Tolkiena - on ustał zasady, opisane bardziej, lub mniej szczegółowo, w jego dziełach.