To nie jest ani szczególny film ani zupelne dno. Autorzy staraja sie rozsmieszyc widza glownie przez humor slowny. Jedni uwazaja ze czeste przeklenstwa sa smieszne-inni nie. Jedni lubia komedie absurdu nieprzekraczająca "dobrego smaku" inni lubia taka bez zadnych granic.
Szczerze zabawnych momentow nie bylo wiele, humor bazujacy gruntownie na przeklenstwach i wyzywaniu moze dramatycznie szybko sie znudzic, groteskowy Czesio w roznych sytuacjach-na pewno nie! Niektorzy nudza sie przeklenstwami po jednym slowie, inni nie znudzili sie po wszystkich odcinkach i filmie. Uwazam ze sa wyzsze poziomy dowcipu od przeklenstw. Nikły dowcip spoleczno-historyczny powoduje ze osoby ktorych przeklenstwo i przykladowo slowo:"kupka" nie smieszy nie polubia filmu. Absurdalny Czesio i inne rzadkie przejawy absurdu to dla tych osob za mało.
Nie kochajac dowcipu-przeklenstw mozna polubic film podchodzac z dystansem do wszystkiego. Troche ten dowcip akceptujac i oczekujac na dowcip-absurd (absurd bez granic)(jezeli dowcip-absurd dla kogos jest tym co charakteryzuje dobra komedie).
Czekam na inne dosc obiektywne komentarze.
Pozdrawiam :)
Heeeej. Tu nie znajdziesz, żadnych obiektywistycznych komentarzy. Bo tam wypowiadają się tępi do szpiku kości debile. Oni, tylko obrzucają WM oszczerstwami, mijając się z prawdą, jak jest naprawdę. Bo tak naprawdę, film jest spox, wszyscy normalni ludzie albo go lubią, albo przynajmniej nie obrzucają oszczerstwami.
Tylko rzygać się chce, już sam niewiem czy, czytać te komentarze, czy sobie darować.
no to jak ma byc obiektywnie to ja wrzuce swoje 'trzy grosze'.
o ile serial ogladalem na biezaco i bardzo go lubie, na dvd mam zakupione 3 sezony (czekam az 4 laskawie wydadza bez calkowitej cenzury), to film wydawal mi sie przerazajaco nudny i zbyt rzadko smieszny.
ogladajac kazdy odcinek serialu nie bylo momentu zebym go nie ogladal z usmiechem i zadowoleniem, natomiast podczas seansu w kinie smieszne wydawaly mi sie moze 3-4 sceny np. mieszanie przez Zajkowskiego syropu na mechacenie, cegly w czapkach, mozolne wyjmowanie wodki z rosyjskch grobow, ktora ostatecznie zostaje wypita przez pana z AA i krol promocji wraz z tabliczkami w sklepie (szlugi, browar itp)...
liczylem na jakies oryginalne dialogi, rozsmieszajacy dowcip i absurd, czasem zart sytuacyjny (tak jak to mialo miejsce w serialu) a dostalem film, ktory nijak smieszyl i specjalnie nie wciagal. moznaby go skrocic o polowe i bylby o wiele ciekawszy. po raz pierwszy film na ktory tak czekalem znudzil mnie do tego stopnia, ze miejscami przymykaly mi sie ze znudzenia oczy. w moim odczuciu mogliby zrobic film a'la serialowe 'najlepsiejsze debestofy' i przynajmniej nie byloby to nudne.
dodatkowo irytowal mnie fakt, ze wiekszosc sali probowala na sile 'wkrecac' sie w klimat nasladujac rozne glosy podczas seansu i robiac z siebie 'debili'. jeden 'pajac' miewal takie napady smiechu (nawet gdy nikt sie nie smial), ze nie dalo sie slyszec co mowia poszczegolne postaci . siedzac w kinie czulem sie jakbym ogladal sredni sitcom, w ktorym smiech publicznosci jest podkladany, a wiekszosc sali podpowiadala mi w ktory momencie mam sie smiac mimo, ze na ekranie nie bylo nic smiesznego...
Wedlug mnie calosc ratuje tylko i wylacznie postac Przekliniaka (ktory odziwo nie rzucal 'miesem' na lewo i prawo) i poniekad humor slowny w wykonaniu Czesia.
niestety jestem zawiedziony. reklama i liczenie na cos na wzor serialu sprawilo, ze kinowi Wlatcy nie spelnili moich oczekiwan.
sam glowny watek scenariusza (nigdy nie bedziemy dorosli i dazenie do tego) nadawalby sie natomiast na tani film dla mlodziezy.