"Wściekłe psy" są do dupy, bo ja tak mówię (a wiadomo, że na wszystkim znam się najlepiej).
To stara łacińska sentencja. Znam ją doskonale ze strony cytaty.pl, więc nie masz się czym chwalić. Ot co!
Poza tym to twoja mea culpa, że jesteś trollem.
pogadajcie sobie na czaterii. zal dupe sciska! amerrozzo zajmij sie czyms innym, bo jestes slabiutki
O, świetna myśl! Zapraszam na czaterię. Mój nick, taki jak tutaj. Jestem w pokoju dla skrytych, niekochanych i bitych.
Każdy ma prawo do własnego zdania, ale .... tekst
"Wściekłe psy" są do dupy, bo ja tak mówię (a wiadomo, że na wszystkim znam się najlepiej)
jest lekkim przegięciem.
Jeżeli rzeczywiście się znasz najlepiej na wszystkim, to podaj mi pogodę na 22 grudnia w miejscowości Zakopane, albo lepiej - które akcje "pójdą w górę"?
Nie wierzyłem że tak wszechwiedzącą osobę można spotkać na filmwebie. Może jeszcze napiszesz, że jesteś MISTRZEM ŚWIATA w ... rzucie zużytą gumką na odległość, albo zawodowo zajmujesz się kastrowaniem knurów - w to bym uwierzył.
Weź się człowieku w garść, zażyj vicodin jak Cię coś boli, ale nie rób z siebie "Boga".
Pozdrawiam R.N Helmud
Drogi panie R.N Helmudzie!
To, co teraz powiem, jest prawdą i nie sposób tego podważyć. Jeśli ma to być dowodem, że na wszystkim znam się najlepiej, niech tak będzie.
POGODA: 22 grudnia w Zakopanem będzie padał śnieg albo nie będzie padał. Słońce będzie świecić albo nie będzie.
GIEŁDA: Te akcje pójdą w górę, które ani nie spadną, ani nie utrzymają się na tym samym poziomie, ani nie zostaną wycofane.
"Nie wierzyłem że tak wszechwiedzącą osobę można spotkać na filmwebie."
Boś człowiekiem małej wiary.
"Może jeszcze napiszesz, że jesteś MISTRZEM ŚWIATA w ... rzucie zużytą gumką na odległość..."
Byłbym czempionem w tej konkurencji, gdyby tylko były organizowane w niej mistrzostwa. Niestety - nie są.
"...albo zawodowo zajmujesz się kastrowaniem knurów - w to bym uwierzył."
Jestem przeciwnikiem znęcania się nad zwierzętami. Zawodowo zajmuję się wydawaniem poleceń tłumom ludzi oraz spijaniem drinków serwowanych przez najśliczniejsze i najpowabniejsze dupy na tym łez padole (no i wydało się, że jestem też znamienitym poetą).
"Weź się człowieku w garść, zażyj vicodin jak Cię coś boli, ale nie rób z siebie <<Boga>>."
Mam za małą garść albo za duże ciało, bo nijak nie mogę się zmieścić.
Dziękuję za troskę, ale nic mnie nie boli, więc żaden Aviomarin tudzież Viagra nie jest mi potrzebna.
"Pozdrawiam R.N Helmud"
Pozdrawiam Hrabia Lucio de Maria Jose Ortega y Passimus del Theodore van Pierre Banniacco. Dla przyjaciół: Krzysio.
"gdybyś w realu powiedział mi że Tarantino to debil dostałbys trzy sztuki na dzien dobry i zjechalbys na glebe piszcząc jak zwykla laska"
No to mam diabelskie szczęście, że nie robię zakupów w Realu, jeno w Carrefour.
"dla mnie jestes niedowartościowanym typkiem, który musi wyładować sie w necie bo w rzeczywistości jest zwykłą łajzą.."
Sam nazwałeś siebie chorym skur...nem, dlaczego więc ktoś miałby twoją opinię traktować serio? Zażyj lekarstwa, popij kozim mlekiem, weź trzy głębsze wdechy i pomyśl o łagodnej tafli oceanu. To powinno zbić za wysokie ciśnienie. I głowa do góry - jeszcze będziesz zdrowy i piękny!
"...nienawidze takich smieci jak ty."
Nienawiść to bardzo destruktywne uczucie. "Nienawiść jest w chrześcijaństwie grzechem ciężkim" (za Wikipedią). No i po co się narażać Bozi? Mnie może i stłuczesz, ale Bozia to poziom "extreme hard", nie ma przelewek. Na najbliższej mszy wyspowiadam się za twą grzeszną duszyczkę.
Podziwiam autora tego tematu. Pomimo tego, że reszta uważa Cię albo za prowokatora, albo za (sory) debila, głupka, itp., to myślę, że jesteś inteligentną osobą, która lubi bawić się z innymi. Pokazujesz w ten sposób jak emocje potrafią wziąć górę nad rozumem. Reszcie życzę chociaż odrobiny dystansu. Pozdrawiam serdecznie :)
Ty tak o mnie nie mów, bo jeszcze zacznę cię lubić i zła renoma, na którą ciężko tyram już parę miesięcy, pójdzie na zmarnowanie.
Ależ proszę miłościwego pana o nieużywanie słów uchodzących powszechnie za obelżywe! Zaliż to godzi się, aby dżentelmen swe nieukontentowanie ekspresował w taki sposób?
Ja to wiem, sinex. Nie moja wina, że urodziłem się taki fajny.
Swoją drogą - kiedy używałeś prostackiego języka w swoim komentarzu i pisałeś o prostaku, miałeś na myśli samego siebie? Ochłoń i przeczytaj swój wpis jeszcze raz. A potem pośmiej się razem ze mną.
wszyscy którzy dali Ci się sprowokować złapali przynętę, a Ty wysysasz z nich energie, brawo! brawo!
"Wyliż ,mu jeszcze jajeczka jak tak się nim podniecasz"
Głodnemu chleb na myśli.
"ja pieprzę konwenanse"
A to ci awangarda filmwebowa! Odważny jesteś w przekraczaniu granic. Ja bym się bał w taki sposób łamać ustalony kanon...
"A prostactwo nie odznacza się poziomem języka a zamiarem w jakim się go używa"
No to jesteś prostakiem, heh.
,,awangarda filmwebowa!,, że co? zwykły użytkownik...awangarda...
,,Głodnemu chleb na myśli,, prosta tania riposta ...
"A prostactwo nie odznacza się poziomem języka a zamiarem w jakim się go używa" to znaczy że nie ważne jakim językiem operujesz ale w jakim celu,bo widzisz cele potrafią być prostackie a słowa to tylko narzędzie synku ....
<<,,awangarda filmwebowa!,, że co? zwykły użytkownik...awangarda...>>
No wiesz, chodziło mi o twoje łamanie konwenansów. Posunąłeś się w tym tak daleko, że jesteś już w stanie w wątku jawnie prowokacyjnym napisać OCENZUROWANY wulgaryzm. Cóż za odwaga! Jak dorosnę, chcę być taki jak ty!
<<,,Głodnemu chleb na myśli,, prosta tania riposta ...>>
Cena riposty uzależniona jest od tego, do kogo jest kierowana. Wyraźnie widać, że słabo się cenisz (odpowiadasz w wulgarny sposób w temacie prowokacyjnym i jeszcze ciśnienie ci rośnie, kiedy ktoś - zgodnie z prawdą - stwierdza, że złapałeś przynętę), więc i ja dobieram najtańszy respons.
Poza tym w mojej odpowiedzi było nieco prawdy. No bo - co trzeba mieć w głowie, żeby takie kosmate homoseksualne myśli do niej przychodziły?
<<"A prostactwo nie odznacza się poziomem języka a zamiarem w jakim się go używa" to znaczy że nie ważne jakim językiem operujesz ale w jakim celu,bo widzisz cele potrafią być prostackie a słowa to tylko narzędzie synku ...."
Dziadek, nieliteralny sens twoich wypowiedzi jest dla wszystkich jasny. Twój cel jest prostacki, ergo: jesteś prostakiem.
Ja zaś nim nie jestem, bo Byt Tak Wspaniały jak Ja, z definicji nie może być czymś tak podłym jak człowiek.
Ooooo nieliteralny sens....hahhaaa Ktoś kto ma trochę pokory wyczaił by do czego zmierzam.Widać kim jesteś...I gdybym cię znał to było by mi cię szkoda....Ludzie na bank cie nie lubią,no chyba że udają albo mają jakiś interes.Popisujesz się wątpliwym intelektem i lubisz gierki z ludźmi.To w przyszłości niekorzystnie się przełoży...pożyjesz zobaczysz... ,,Dziadek,, wie co mówi bo przeżył a ty jeszcze spijasz mleczko...Masz jeszcze czelność prowokować...to może jeszcze jesteś zdziwiony że masz nieprzyjazny odzew.Chciałeś to masz ...wiem wiem jesteś z siebie dumny durniu.Jak byś mieszkał na mej dzielni to byś miał nędzny żywot....Poważnie było by mi cię żal....ucz się synu a nie popisuj bo wrażenia to to nie robi...no chyba że jakiś ćwierć mózg się tobą podnieci bo sam swojej głowy nie ma :D
<<Ooooo nieliteralny sens....hahhaaa Ktoś kto ma trochę pokory wyczaił by do czego zmierzam.>>
Pokora czy jej brak nie odgrywa tu najmniejszej roli. Jesteś prostakiem, bo prostacki jest twój cel. Widać to najlepiej na kolejnym cytowanym przeze mnie fragmencie...
<<Ludzie na bank cie nie lubią,no chyba że udają albo mają jakiś interes.>>
Faktycznie. Te wszystkie najpiękniejsze laski w województwie przymilają się do mnie co dzień pewnie tylko dlatego, że jeżdżę najdroższym autem, jestem prezesem dużej firmy i noszę markowe ciuchy. Mimo wszystko nie przeszkadza mi to. One mają to, co chcą, i ja mam to, co chcę.
<<I gdybym cię znał to było by mi cię szkoda...>>
Gdybym cię poznał, żałowałbym, że zmarnowałem te parę minut swojego życia na takie Nic, dziadek.
<<To w przyszłości niekorzystnie się przełoży...pożyjesz zobaczysz...>>
Znaczy co - zbankrutuję? roztrzaskam swoje najdroższe auto? poplamię najlepszy garnitur?
<<Jak byś mieszkał na mej dzielni to byś miał nędzny żywot...>>
;)
Kolejny łoś, który popisuje się siłą. I to ja jestem napinaczem internetowym? He, he...
<<ucz się synu a nie popisuj bo wrażenia to to nie robi...>>
To pewnie z tego braku wrażenia odpisujesz mi po raz kolejny, za każdym razem coraz bardziej emocjonalnie. O ty stoiku, jakże ty się znakomicie maskujesz!
A jeszcze info dla reszty: sprawdźcie, ile razy w tym wątku komentarze ukrytego stoika, sinexa5, zostały zablokowane. To pewnie dlatego, że był za bardzo kulturalny ;)
I żeby była jasność: ja nie zgłaszałem i się zastanawiam, kto zgłosił... Mam sprzymierzeńców, czyżby ktoś mnie jednak lubił, chociaż mu nie zapłaciłem? ;)
<ziewa>
Definicja internetowego ułomka: wie, że odpowiada na prowokację, mimo to odpowiada w sposób jak najmniej wyszukany i pluje się tak bardzo, że powoduje powódź tysiąclecia.
Ja się dobrze bawię. Co mi jeszcze, misiu, napiszesz? Wszystko traktujesz tak śmiertelnie poważnie, więc zadam ci pracę domową: ha, ha, ha, wyrósł ci ptaszek na czole! A teraz napisz mi kolejny traktat, w którym będziesz dowodził ze śmiertelną powagą, że to wszystko kłamstwo. Jak już skończysz, wystawię ocenę i zadam kolejną pracę domową. A kiedy wreszcie przejrzysz na oczy i dostrzeżesz niemiłą prawdę... będzie już za późno, he, he.
Do filmów Quentina Tarantino trzeba dorosnąć. A poza tym ktoś mądry kiedyś powiedział, że o gusta się nie dyskutuje, więc uważam, iż nie ma sensu toczyć jałowych dyskusji. Co do "Wściekłych psów" to wg mnie jest to bardzo dobre kino (debiut Quentina!), które zasługuje na moją ocenę 8/10. Tak przy okazji skomentuję jeden fakt. Ocenę 1/10 daje się filmowi, który jest zwykłym chłamem, dlatego uważam, że Jaśnie Pan nie zrozumiał filmu Tarantino. Konia z rzędem temu kto Panu Amerrozzo objaśni fabułę.
Bez pozdrowień.
Greg
Oj, weedman, weedman, jakie ty farmazony pleciesz. Wystarczy zacytować dwa zdania z twojej wypowiedzi, by pokazać, jak bardzo się ośmieszasz:
"A poza tym ktoś mądry kiedyś powiedział, że o gustach się nie dyskutuje, więc uważam, iż nie ma sensu toczyć jałowych dyskusji."
"Ocenę 1/10 daje się filmowi, który jest zwykłym chłamem, dlatego uważam, że Jaśnie Pan nie zrozumiał filmu Tarantino."
Wychodzi na to, że o gustach się nie dyskutuje... chyba że się dyskutuje. Bardzo mądra uwaga! Na poziomie fanów Tarantino.
"Co do "Wściekłych psów" to wg mnie jest to bardzo dobre kino [...], które zasługuje na moją ocenę 8/10."
A według mnie jest to bardzo złe kino, które zasługuje na moją ocenę 1/10.
"Do filmów Quentina Tarantino trzeba dorosnąć."
Tak jest! Filmy Tarantino powinno się oglądać okazawszy pierwej dowód osobisty. Gówniarze nie są w stanie zrozumieć licznych kryptocytatów, alegorii, metafor, intertekstualnej pomysłowości, aluzji do literatury wysokiej (zwłaszcza do "Ryszarda III" Shakespeare'a), oszałamiającej wielowątkowości, zapośredniczeń z wierzeń ludowych i folkloru, toposu arkadyjskiego, odwołań do religii (zwłaszcza do Księgi Koheleta) i dadaizmu, głębokich kwestii wypowiadanych co rusz przez następną znamienitą postać, niejednoznaczności w ukazaniu bohaterów, żartu często absurdalnego i kąśliwego oraz tego, dlaczego Pan Różowy był Różowy, a nie Siemieniaty. Na szczęście są jeszcze takie mózgi jak weedman71, którzy wszystko to wychwytują z niebywałą dojrzałością i polotem!
A tak na serio: bez pozdrowień!
Krzychu, mówisz że pracujesz na złą renomę. Przykro mi bo jesteś za słaby. Sporo brakuje Ci do mistrza. Więc "skończ waść wstydu oszczędź".
PS. czytając Twoje odpowiedzi, nasuwa się tylko jedna myśl: no comments, jak mawiali starożytni anglicy.
Po pierwsze - to nie byli anglicy jeno hiszpańczycy.
Po drugie - nie "starożytni", lecz "prehistoryczni"
Po trzecie - nie "no comments", lecz "matthias stupido est"
Takiej riposty się mogłem spodziewać, ale cenię sobie gdy ktoś potrafi z gówna bat ukręcić i znów postawić na swoim. Ale co do wzajemnego punktowania się to kontynuując:
"Wychodzi na to, że o gustach się nie dyskutuje... chyba że się dyskutuje. Bardzo mądra uwaga! Na poziomie fanów Tarantino."
De gustibus non est disputandum! Nie zaprzeczam tylko Jaśnie Pana się pytam, jakie filmy zasługują na ocenę 1/10 (chłam) ? Rozumiem, że durne i gówniarskie komedie można tak ocenić. Ale jednocześnie dziwię się tak 'znakomitemu' krytykowi, że ocenia w ten sposób. Skala jest od 1-10 a nie od 1 do 5!
Argument "bardzo złe kino" mnie nie przekonuje. Wysil się Pan bardziej!
"[...] dlaczego Pan Różowy był Różowy, a nie Siemieniaty."
Bo Bóg tak chciał? Nie Jaśnie Panie scenarzysta tak sobie wymyślił. Czy takie same idiotyczne pytanie będzie Jaśnie Pan Krytyk formułował w stosunku do e.g. Matrixa - dlaczego Wyrocznia to Wyrocznia, a nie Wróżka? Wydaje mi się, że czepia się Pan Panie Amerrozzo jak rzep psiego ogona.
"Na szczęście są jeszcze takie mózgi jak weedman71, którzy wszystko to wychwytują z niebywałą dojrzałością i polotem!"
Dziękuję za jakże ironiczny komplement. Przynajmniej obiektywnie oceniam filmy i zanim dam najniższą bądź najwyższą ocenę zastanowię się dwa razy, a nie zależnie od mojego widzi-misie napiszę "Wściekłe Psy są do bani".
Wesołych Świąt Panie Amerrozzo!
Greg
<<Nie zaprzeczam tylko Jaśnie Pana się pytam, jakie filmy zasługują na ocenę 1/10 (chłam) ?>>
Według mojej interpretacji skali 1/10 to film bezwartościowy.
<<Argument "bardzo złe kino" mnie nie przekonuje. Wysil się Pan bardziej!>>
Twój argument "bardzo dobre kino" jest równie mało przekonywający. Z chęcią zmiażdżę cię w kolejnym poście, ale najpierw musisz mi napisać, czego nie zrozumiałem z tego filmu (zarzuciłeś mi to wcześniej). Jestem ciekaw, czego można nie zrozumieć z tak głupiutkiego filmu. Czekam na propozycje.
<<"[...] dlaczego Pan Różowy był Różowy, a nie Siemieniaty."
Bo Bóg tak chciał? Nie Jaśnie Panie scenarzysta tak sobie wymyślił. Czy takie same idiotyczne pytanie będzie Jaśnie Pan Krytyk formułował w stosunku do e.g. Matrixa - dlaczego Wyrocznia to Wyrocznia, a nie Wróżka? Wydaje mi się, że czepia się Pan Panie Amerrozzo jak rzep psiego ogona.>>
Jak ochłoniesz, to zauważysz, że nie tylko komplement był ironiczny (co spostrzegłeś), ale również cały wcześniejszy komentarz (jak i cały temat). Jednak nie jesteś taki bystry, za jakiego chcesz uchodzić. Ale przynajmniej jest beka z ciebie.
<<Przynajmniej obiektywnie oceniam filmy i zanim dam najniższą bądź najwyższą ocenę zastanowię się dwa razy, a nie zależnie od mojego widzi-misie napiszę "Wściekłe Psy są do bani".>>
No, ja się zastanowiłem sto czternaście razy i wyszło mi, że obiektywnie (he, he) film zasługuje na 1/10.
Buahahahahahahahahahaha!!!! FILM JEST BAAAAAARDZO DOBRY BO JA TAK MÓWIĘ! Z tym że ja go oglądałem. Pozdrawiam posiadaczy mózgu....
Ja wam generalnie wszystkim współczuje. Mieliście ciężkie święta ewidentnie.
Tak btw - film taki sobie nie.
No i do czego to doszło... tylko ja, jako jedyny inteligentny człowiek na tym forum, mogę odpisać na ten temat. Zwłaszcza, że jeszcze nikt oprócz mnie nie napisał tu nic mądrego.
Otóż wiedzcie wszyscy, że nie wszyscy rozumiecie istotę niniejszego tematu, gdyż jest ona przeznaczona jedynie dla wybranych! Nie przejmujcie się jednak... nie każdy może urodzić się inteligentnym, tak więc pozwólcie, że wam trochę pomogę. Przede wszystkim, powinniście zacząć od zrozumienia samej prowokacji... no dobra żartowałem, to przecież prowokacja! Tutaj nie trzeba nic rozumieć, wystarczy bezmyślnie odpowiedzieć, a zostaniecie wciągnięci w wir walki, która z góry jest skazana na przegraną! Bo o wyniku decyduje autor tematu, chyba że wypowie się w nim kilku co bardziej inteligentnych użytkowników i zdecydują inaczej (hołota i idioci niestety nie mają prawa wyboru zwycięzcy), ale tak się raczej nie stanie, bo z założenia osoby inteligentne unikają tematów prowokacji... ot co!
"...z założenia osoby inteligentne unikają tematów prowokacji..."
W ten sposób wyjaśniła się zagadka, dlaczego się wpisałeś, nicku stworzony przed godziną, który na tym portalu zostawiłeś tylko ten jeden komentarz. Jakże jesteś odważny, trzystu bohaterskich Spartan na twój widok podkuliłoby ogony i czmychnęło czym prędzej spod Termopil.
"Otóż wiedzcie wszyscy, że nie wszyscy rozumiecie istotę niniejszego tematu, gdyż jest ona przeznaczona jedynie dla wybranych!"
Otóż to! Wiedza to ezoteryczna, z nikim się nią nie dzieliłem, więc i ty jedynie bajdurzysz, twierdząc, że coś możesz komukolwiek wyjaśnić. Wybaczam ci to jednakże, ponieważ jest tak, jak mówi Święte Słowo nt. fałszywych proroków i fałszywych nauczycieli: "Znaleźli się jednak fałszywi prorocy wśród ludu tak samo, jak wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzą wśród was zgubne herezje" (2 P 2, 1-3). Nie wierzcie herezjom apolloboya!
Ja jestem Jedyny, który znam Prawdę. Jedyne, co prawdziwe i zgodne z rzeczywistością z komentarza apolloboya to: "zostaniecie wciągnięci w wir walki, która z góry jest skazana na przegraną!". (złowieszczy śmiech)
"..."
Pewnie, że nick został stworzony "przed godziną" specjalnie na potrzeby niniejszego tematu, ale mam nadzieję, że to już niebawem wyjaśnimy.
"..."
A to ciekawe... bo wiedzą dzielić się nie musiałeś, a osobą wierzącą nie jestem (co z kolei powinieneś wiedzieć), także cytowanie świętych słów mnie nie rusza.
"..."
W zasadzie to mam rację w znacznie większej mierze nisz sądzisz. Po pierwsze w momencie wciśnięcia przycisku "wyślij" stałem się autorem prowokacji w prowokacji i tam samym nabyłem boską moc... (chociaż przyznam się szczerze, że wcale nie potrzebowałem jej więcej). A po drugie i trzecie... hahaha! Jeśli chcesz to może jeszcze coś dopiszę, o ile się nikt nie domyśli wcześniej.
<<Pewnie, że nick został stworzony "przed godziną" specjalnie na potrzeby niniejszego tematu, ale mam nadzieję, że to już niebawem wyjaśnimy.>>
Podejrzewałem od początku jednego z moich filmwebowych znajomych, ale miałem związane ręce, bo przecież nie rzucę nickiem, bo mogę oskarżyć niewinną osobę. Styl wypowiedzi wydaje mi się znajomy, ale już wiem, że nie jesteś tą osobą, za którą cię brałem, bo stwierdziłeś: "a osobą wierzącą nie jestem". Teraz mam inną kandydaturę, ale - jak powiedziałem - nie będę rzucał nickami na ogólnym.
<<A to ciekawe... bo wiedzą dzielić się nie musiałeś, a osobą wierzącą nie jestem (co z kolei powinieneś wiedzieć), także cytowanie świętych słów mnie nie rusza.>>
Niezależnie od tego, czy widzisz wiatę przystankową, ona tam stoi. Tak samo jest ze Świętym Słowem. Mnie nie rusza, że jesteś niewierzący. Biblia to Prawda, a ty jesteś Fałszywym Nauczycielem, niezależnie od tego, co sam na ten temat sądzisz. A musiałem to napisać, aby przestrzec łatwowierne owieczki przed tobą.
<<W zasadzie to mam rację w znacznie większej mierze nisz sądzisz. Po pierwsze w momencie wciśnięcia przycisku "wyślij" stałem się autorem prowokacji w prowokacji i tam samym nabyłem boską moc... (chociaż przyznam się szczerze, że wcale nie potrzebowałem jej więcej). A po drugie i trzecie... hahaha! Jeśli chcesz to może jeszcze coś dopiszę, o ile się nikt nie domyśli wcześniej.>>
Co za brednie! Nie można zrobić prowokacji w prowokacji, bo to zaburza kontinuum czasowe, a tym samym noumeny z egologii hermeneutycznej uderzają w pracząsteczki korpuskularno-falowe tworząc tzw. "wir Einsteina", co jest niemożliwe zgodnie z aksjomatyczno-redukcyjnym prawem Bora-Bora.
Nie mówiąc już o tym, że gdzie dwóch Bogów, tam żadnego Boga. Innymi słowy (na gruncie logiki): jeśli ja jestem istotą wszechmogącą, ty nią już być nie możesz. A że nie istnieje boska hierarchia, jeno ja jestem boskim bytem, więc twoje stwierdzenia o nabyciu boskiej mocy wkładam między bajki (i naiwnym owieczkom radzę uczynić to samo).
...odezwała się fanka tarantino układająca zupełnie bełkotliwe całkiem do tej pory zdania i na dodatek z multumem błędów ortograficznych, logicznych i gramatycznych tak bardzo, że nie idzie tego non sęsu zupełnie czytać.
Idź lepiej, dziewczynko, oglądać swoje ukochane transformersy, a nie wkładasz swoje warkocze między torsy rozmawiających mężczyzn, ok?
I nie nudzi mi się, po prostu nie mam co robić!!!11!!! Jasne?