Trzeba przyznac, iz fabula zostala ciekawie skonstruowana, dzieki czemu obraz niby jest science-fiction, jednak jest bardzo logiczny i zrozumialy. Akcji jest co nie miara, film wciaga i trzyma w napieciu. Gra aktorska rowniez stoi na dobrym poziomie. Calosc wypada naprawde dobrze... Ale... nie wiem czemu, jednak ogolne wrazenie po produkcji to... tylko dobry... i nic wiecej.... jakis taki niedosyt zostaje... I nie polecam 3D, bo efektów w 3D bylo malo, albo ich nie bylo, bo nie zauwazylem.... 7/10
To widać, że nie rozumiesz na czym polegają filmy 3D, tu nie chodzi o same efekty a o głębie filmu i większą realność.
3D nie nadaje się do niczego i psuje tylko film. Przynajmniej na takim etapie technologicznym jaki jest używany w polskich kinach. Oglądałem Prometeusza w 3D i był to po prostu koszmar. Spieprzone kolory, ostrość i bałagan w wizji. Do póki nie poprawią technologii unikam 3D jak ognia.
Dlatego w Star Treku 3D było bardzo udane, bo chociaż efektów nie ma bardzo wiele, to te, co są, nie przyprawiają o ból głowy. Efekt jest taki jak napisał Michał.
Ja tam więcej efektów specjalnych widziałam na reklamach niż w samym filmie ;) Poza tym ja też staram się unikać 3d. Dla mnie to jedynie wydanie pieniędzy a jakoś mnie ta technika nie powala. No może tylko w Transformers 3 mnie wbiło w fotel, tak to nie. Poza tym sam film mnie rozczarował. Wskrzeszenie kapitana Enterprajs było tak przewidywalne, że aż niemożliwe, a tu masz. Poza tym inaczej wyobrażałam sobie postać Khana. W zwiastunach wykreowali go na jakiegoś ich znajomego żołnierza a nie 300letnią mrożonkę, na bezwzględne zło, z którym będą walczyć a nie współpracować. Sama gra aktora, który wcielał się w Khana dobra, podobał mi się, ale całość mnie zawiodła. Do gustu przypadł mi Scotty!! Jakiż on był super i ten jego zastępca a rosyjskim nazwisku i ten jego akcent - bezcenny.
Tak swoją drogą to chyba nie znasz "oryginalnego" Khana z TOS Space Seed i Star Trek II: The Wrath of Khan. Polecam oba, jest to jedna z najlepszych historii i postaci w całym uniwersum.
Wcześniej nigdy się nie interesowałam Star Trekiem, więc masz rację, nie znam oryginalnego Khana. Może się skuszę...
I że niby Star Trek ma być lepszy niż IronMan3d? W życiu.... Pan Pietras z kinomaniaka w Tv4 czy Tv6 ma u mnie minusa za to stwierdzenie. Poza tym ten film najfajniejszy to ma tytuł. I to angielski. Super brzmi. No i gdzie była kwestia Khana: Enjoy this final moment of peace? Nie było jej w filmie!
No chyba sobie żartujesz? Bez problemu mogłam oglądać film bez okularów. Sprawdzałam.
dokladnie.... a jesli chodzi o wypowiedz Ai Lvara i michal9o90 to chyba sie myla, bo film byl dobrze zrobiony od strony technicznej - efekty wizualno-komputerowe, jednak 3D.... nie za bardzo, albo ich nie było, ale malo dostrzegalne, czyli niepoprawne
Efekty 3D podobno były, ale bardzo mało. Jak na samym początku jak uciekali przez ten czerwony las, tam były. I w jeszcze kilku momentach, ale poza tym @Bambim ma rację film był bardzo dobrze zrobiony wizualnie. Tak samo jak np. Dom Latających sztyletów albo Hero. A 3d to już inna historia.
bylo ich duzo tylko nie zawsze byly natretne po czasie dluzszym ogladania ,3D nie zwraca juz wiekszej uwagi bo sledzisz "story"
Mam podobne odczucia względem tego filmu. Tak jakby czegoś zabrakło. Trochę mało ras było, a i mało scen dziejących się w kosmosie - ni z gruchy ni z pietruchy okazuje się, że Kronos leży rzut kamieniem od Ziemi : |
Nie czuć w ogóle tych odległości, a dla przypomnienia, akcja wszystkich Star Treków dzieje się tylko w jednej galaktyce.
też odczuwam jakiś potężny brak w tym filmie i nie mogę go określić.
Wizualnie świetny, aktorsko też (Cumberbatch niesamowity), coś do pośmiania, akcja jest, troch za długa scena umierania, tym bardziej że wiadomo było, że go ożywią. No ale mimo wszystko coś jest nie tak, bo nie zachwycił.
Może faktycznie za dużo "człowieków", na pewno za mało zniszczeń na taką ilość "procesów niszczenia"(gdzie jakaś dekompresja, mróz przestrzeni kosmicznej ścinający ciała w sekundy, trudności z lądowaniem czy unoszeniem się w atmosferze).
Aż żal dawać 6, ale więcej się nie da.