Da się obejrzec, ale do poprzedniej części się nie umywa. Scenariuszowo lipa nieziemska (kosmiczna dosłownie). Efekty specjalne i tyle, jednak całkowity brak klimatu, który w poprzedniej części był super.
Nie ma nic gorszego jak niedoścignione ambicje. Film moze i dobry ale moim gustem nudnawy i czasami przesadzony. Przedstawienie historii rozwydrzonego bachora (Kirk) i jego wszak moralnego druha który stawia ponad wszystko przepisy. Nie wiem jak wy ale za najlepszą scenę uznam miny "dzikusów" z planety z wulkanem i hołd oddawany rysunkowi statku :D
Miało być tak fajnie a wyszło scenariuszowo czyli do dupy...
w końcu Star Trek dorobił się efektownego efektowego wdzianka :) a i w serialu zdarzały się mniej fajne fabuły :) porządne efekty (nie licząc nielicznych wyjątków wcześniejszych filmów) :) Star Trekowi się nad wyraz należały :) od serii bije świeżość gum Orbit :)
4 gwiazdki za efekty 2 za fabułę tak dennego scenariusza dawno żem nie oglądał grzeczne zwroty typu skurkowany,czy gra aktorska która momentami jest żałośnie słaba i poczucie humoru jak dla 13latka.Może tak wysoko oceniłem bo lubię sf nie koniecznie te uniwersum.