PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=521206}

W ciemność. Star Trek

Star Trek Into Darkness
7,1 84 932
oceny
7,1 10 1 84932
6,1 16
ocen krytyków
W ciemność. Star Trek
powrót do forum filmu W ciemność. Star Trek

Klingoni atakują nasze planety. Zbiurokratyzowane drewno nic nie robi aby się temu
przeciwstawić co zmusza admirała floty do działania - budzi Khana i buduje broń aby się
przeciwstawić nadciągającej inwazji. Plan nie do końca przebiega tak jak powinien. Admirał
przyznaje się do tego przed Kirkiem i tłumaczy, że robił to aby móc się bronić przed Klingonami.
Kirk olewa to - ma w dupie sytuację polityczną, ma w dupie 2 zajęte planety i ludzi
zamordowanych/pojmanych w niewolę na nich. Ma w dupie to, że Klingoni zaraz zajmą
następne planety i zakończą miliony jeśli nie miliardy istnień. Woli wydać admirała - jedyną
osobę, która postanowiła nie przyglądać się biernie inwazji tylko działać.
Dlaczego? Bo jest "zbuntowany" przeciw szefostwu. Najpierw całkowicie olewa przepisy łamiąc
wraz ze Spockiem "prime directive" (nie ingerować w życie innych planet) - ratując na początku
filmu tych białych ludzi w żółtych szalikach przed zagładą od wybuchu wulkanu. Później, gdy mu
się za to dostaje postanawia odwrócić swoje zachowania o 180 stopni i złośliwie trzymać się
regulaminu - nawet jeżeli to oznacza wydanie admirała floty pod sąd, który jest jedyną osobą,
która robi cokolwiek aby powstrzymać nadchodzącą inwazję.
Jednym słowem Kirk to zbuntowane, egocentryczne dziecko, które ma gdzieś wszystko - liczy
się dla niego tylko on sam. Wykonanie przepisu jest dla niego ważniejsze niż ochrona ludzi
przed Klingonami.

ocenił(a) film na 7
maiklukasz

Faktycznie, zachowuje się jak rozwydrzony gówniarz i słusznie słyszy w momencie odebrania mu statku,że po prostu nie jest na dowodzenie gotowy. Jednak co do samej sytuacji-akurat na tym etapie wzajemnych stosunków Klingoni nie atakowali i sytuacja była w zawieszeniu. Wspomina się o tym wyraźnie, że musza uważać, ponieważ od dawna nie dochodzi do żadnych walk i ziemianie nie chcą sprowokowac od nowa wojny. Admirał dupkiem nie jest, ale jest za to chorym z żądzy wojny człowiekiem. Nie wiem co gorsze.

ocenił(a) film na 7
maiklukasz

Zapominasz, że admirał od samego początku planował zniszczenie Enterprise i śmierć całej załogi. W tym właśnie celu uszkodził napęd - Kirk zgodnie z planem miał odpalić torpedy, oczywiście tak skonfigurowane, że Klingoni by je wykryli, jak również sam statek. Statek, który z powodu uszkodzenia napędu nie mógłby uciec ani się ukryć.

Tylko dzięki perswazji Spocka, Kirk najpierw spróbował po dobroci, zamiast od razu strzelać - i cały misterny plan poszedł się kochać.

Admirał jest spiskowcem i zbrodniarzem - w tajemnicy przed resztą Floty zbudował pancernik i zgromadził oddanych sobie ludzi, a potem nie wahał się przed otwarciem ognia i zniszczeniem własnej jednostki. I nie krył się, że chce wszystkich pozabijać.
Klingoni, z tego co widać, to bardzo honorowa rasa - wojna wcale nie była taka pewna, ale admirał Marcus chciał ją wywołać - i to za jaką cenę?!

A co do pierwszej dyrektywy - mając do wyboru ratować przyjaciela lub nie ingerować w życie bandy prymitywnych dzikusów - nie dziwię się ani trochę, że postąpił jak normalny człowiek i ratował kumpla.
Chociaż faktycznie, potem powinien był postąpić jak mężczyzna, opisać wszystko w raporcie i wziąć na siebie odpowiedzialność - zamiast tego, zachował się jak psotny dzieciak, który rozbija przypadkiem wazon, a potem przerażony chowa skorupy za szafę w nadziei, że nikt nie zobaczy, co się stało. A tak - dzieciak nie nadaje się przecież na dowódcę okrętu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones