Kompletnie mi się nie podobało. W sumie, jest to przedziwny film. Z jednej strony widz raczony jest
jakimś tam realizmem jeżeli chodzi o efekt okładania się po mordach. Główny bohater krwawi, ma
sińce. No a za chwilę mamy jakieś kompletnie kretyńskie teleportacje i podróże z prędkością większą
niż prędkość światła.:) Czegoś takiego po prostu nie można traktować poważnie, zwyczajnie się nie
da. To prawda, w Gwiezdnych Wojnach było podobnie, jednak tam była jakaś większa umowność tego
wszystkiego. Wszyscy wiedzieli, że to jest baśń. Jeżeli chodzi o Star Trek, nadaje się temu filmowi
pozory nieomal współczesnego dramatu o ludziach poddanych różnym czekających ich próbom a
jednocześnie serwuje się jako spory dodatek różne technologiczne kretynizmy. Ktoś pisał, że kwestie
techniczne zasługują na uwagę. Rozumiem, że chodziło mu o poziom zdjęć, montażu itd. Owszem,
to na pewno zasługuje na uwagę, ale w sumie nic więcej.
Sam jesteś trollem debilu. Przeczytaj w ogóle, co znaczy ten termin a potem do mnie napisz. Bez odbioru.
hmmm...po przecytaniu wypowiedzi na temat Star Treka w ktorej ktos podkresla "kompletnie kretynskie teleportacje" nie wydaje mi sie zeby powazny czlowiek byl na tyle glupi lub ignorancki zeby osmieszac sie stwierdzeniem ze Teleportacje sa nie na miejsu w Uniwersum Star Treka. (Troszke podstawowej wiedzy by sie tu przydalo w temacie o ktorym sie pisze, a co dopiero przyczepia lub zarzuca nie poprawnosc zeby nie wyjsc na 'debila' - tu niestety zawiodles) nawiazuajc do drugiego punktu, w ktorym ewidentnie uwazasz ze przemieszczanie sie z predkowscia nadswietlna w SF jest kretynskie.... to to jest tak glupie ze nie przychodzi mi nic innego na mysl jak tylko pytanie gdzie byles przez ostatnie 40 lat jak wspulczesne SF bylo kreowane. Wywnioskowac z twoejej wypowiedzi mozna to ze masz naprawde problem i nie mozesz strawic tego ze wokol uniwersum i aspektow science fiction mogli tez osadzic ludzkie emocje i podstawowe odczucia. Tylko ten argument jak i kontrastowosc dwoch watkow jest tak nie istotna, w zaden sposob ze saba nie kolidujaca i tym samym nie zaprzeczajaca sie, ze sam pomysl lub problem jaki tu widzisz jest irracjonalny i niedorzeczny.