Aktorstwo na najwyższym poziomie. Farell, Voight, Emmerich, Whigham i kilku innych pomniejszych. Po tym filmie jednak przekonałem się , że Norton gra niemal tak samo w każdym filmie, te same gesty, mimika, ale jakoś poziom trzymał. Tak samo jak cały film. Kilka zapadających w pamięć scen, świetnie dopasowana muzyka, zdjęcia itd. Ogólnie bardzo dobry film, chociaż myślałem, że zakończenie będzie lepsze, ale nie zawiodłem się.