Wspaniały film, zrobiony pod każdym względem tak, że chce się oglądać. Co bardzo
pozytywnie mnie zaskoczyło, po przeciętnym Sponsoringu. Scenariusz nie ma słabych stron,
rozmowa z siostrą jest jak najbardziej realną konsekwencją osamotnienia głównego bohatera,
bijąca z niej ironia wyrazem bezradności (wbrew temu co napisał filmwebowy recenzent). Film
jest efektowny, a nie efekciarski (w przeciwieństwie do Sponsoringu). Co do rzeczy, które się
w nim wydarzaja ; wiadomo temat kontrowersyjny, chociaż ja uważam, że ksiądz też człowiek
ma swoje słabości, dla mnie nie jest kontrowersja, że był homo, ale bardziej to z kim to
robił. Film warto zobaczyć, bo to ciekawy głos w toczacej się obecnie dyskusji (pytanie czy
każdy ksiądz musi być święty?) Warto również zobaczyć dla samego kunsztu filmowego (na
tle innych produkcji made in Poland pokazanych na FPFF to arcydzielo) i bardzo dobrej gry
aktorskiej. Chciałbym żeby wygrał festiwal w Gdyni, chociaż wiadomo... wygra Papusza :). A
no i mam prośbę najpierw zobaczcie film a potem piszcie, odwrotnie to nie ma sensu,
proszę w nadziei że ktoś to przeczyta zanim zacznie prawie ogólne moraly (w dodatku
przesiakniete dulszczyzna) ;)