W imię...
2013
powrót do forum filmu W imię... 
Normalnie, to nie chadzam na polskie filmy, ale miałam straszną ochotę na kino i tylko ten film puszczano po 22:00 u mnie w mieście ( zawsze chodzę do kina po 22:00, a potem lulu). Byłam tylko ja :). Poczułąm się jak posiadaczka sali kinowej, Cóż można rzec o filmie. Swojskie klimaty, przecudna muzyka. Nie był nudny, więc polecam.
Też tak miałem. Niezły komfort. Cała sala kinowa tylko dla mnie. Super. Cieszyłem się niestety tylko do rozpoczęcia filmu. A film okazał się żałosny. To nie aktorzy tam chyba grali tylko jacyś menele. Podobno jakaś sekta to zrobiła lubująca się w krwawych mordach. Chyba chcą werbować nowych dewiantów!!