Przeczytałam całą dyskusję o wymóżdżaniu, lobbowaniu, próbowałabym nawet odpowiedzieć, ale w pewnym miejscu - już nawet nie wiem komu. Gdzie dwóch Polaków tam trzy opinie - a na Filmweb, parędziesiąt. Film obejrzałam wczoraj, jest tak jak Sponsoring - do bani. Jak powazny reżyser chce być poważny, to się nie staje Małgośką. Niestety - to brzmi infantylnie i dla mnie skojarzenie z "głupią Małgośką, co pod płotem stoi" całkowicie się kojarzy. Po drugim jej filmie pod tym szyldem, czuję, że coś jest na rzeczy. To filmy dla studentów - którzy jeszcze coś mądrego o Małgośce może przeczytali i warto iść, bo: W imię... Bo ksiądz...bo problematyka. A...i nie zapomnijmy o głębokich symbolach - tak głębokich, że śmiech bierze, a nie refleksja. Ale mówią i piszą, że "głębokie", więc pewnie takie są...
Mam wrażenie, że Szumowska jest zdeczko opóźniona z tymi tematami - o prostytucji studenetek parę lat temu było głośno, o homoseksualizmie j.w. Ale w Polce zawsze 30 lat za murzynami, więc w nisze może jakąś trafi...
W każdym razie postuluję o: Jędrka Wajdę, Krzysia Kieślowskiego, Romka Polańskiego itp., a dalej: Rid Scot, Timmy Burton, Stevie Spielberg.
Dorzućmy też aktorów: Niech będzie Kryśka Janda, Aga Kulesza, Boguś Linda... Wcale nie brzmi to dziwnie;-)
„Bieganie jest modlitwą” – powie jednemu z chłopaków udręczonych przez homoseksualnych oprawców i na rozterki moralne zaleci jogging.
Ten co się później powiesił. Zwierzał się, że "robił komuś lachę", a potem uprawiał seks z "blondi", nie wiadomo, czy tego chciał.
Przecież podczas spowiedzi, ten co się później powiesił, mówił księdzu o tym w taki sposób jakby to mu się podobało, to co robił z Blondi. Był raczej przerażony tym, co powie matka jak się dowie , że on "woli" facetów. Może się dowiedziała i on uznał, że nie ma juz dla niego życia na wsi. I się zabił.