PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=640446}
6,1 43 tys. ocen
6,1 10 1 43332
5,6 45 krytyków
W imię...
powrót do forum filmu W imię...

Jeśli ktoś szuka akcji, wrażeń i wszystkiego podanego "na tacy" to ten film nie jest dla niego.
Moja estetyka tę produkcję zdecydowanie "polubiła".
Jestem pod wrażeniem sposobu napisania tego filmu. Zdecydowanie takowe na rynku nie są w
przewadze.

Film zdecydowanie nie jest przegadany! Dialogi są raczej oszczędne, jak i trochę sceny rozmów.
Pomimo wszystkiego nie powiem: "Ten film wieje banałem, prostotą, powierzchownością i nic ze
sobą nie niesie, ponieważ dialogi są proste, jest za dużo scen "cichych".... i w ogóle nuda...".
Właśnie to mnie zaskoczyło, że film nie jest jednoznaczny. Że pomimo pewnej oszczędności nie
pozbawia filmu TREŚCI. Zmusza jednak do myślenia. Do zastanawiania się, stawiania pytań, co
do fabuły, obrotu sytuacji, bohaterów. Dialogi są tylko pewną częścią treści i obraz dopełnia
resztę.

"W imię..." jest to kino posługujące się realizmem, trochę przypomina mi formą trochę dokument
niż kino, które ma kreować rzeczywistość i ją eksponować.
Fabuła powoli, lecz konsekwentnie się rozwija. Nie znajdujemy tu w prosty sposób odpowiedzi
na pytania: kim jest główny bohater, bohaterowie poboczni. Co ich dręczy... Dopiero dzięki
uwadze widz może sobie na to odpowiedzieć. Dopiero sam finał w pewien sposób odpowiada,
jednak on sam jest nieprzewidywalny.

Rola w którą wcielił się Mateusz Kościukiewicz, to rola podczas której ważne są drobne wątki,
które są podejmowane podczas całego filmu. Nie ma tutaj szczerych wyznań. On sam się nie
nad uobecnia. Bohater odzywa się podczas filmu tylko z nie więcej niż parę razy. (?).. Nie
odzywa się nawet w finałowej scenie. Podczas wyjazdu czy u księdza.
Chyba czasem "milczenie jest złotem"...