mimo, ze nie lubie Ashtona Kutchera i mimo, ze zagral...no coz ponizej moich oczekiwan( a i tak w stosunku do niego nie mam ich wygorowanych) film sie obronil przede wszystkim dzieki swietnej roli pieknej Michelle, ktora jak zawsze byla CUDOWNA...szkoda, ze tak malo gra, bo naprawde ogladac film z jej udzialem to czysta przyjemnosc:)