tak konstruktywne komentarze powinny być brane pod uwagę przez krytyków wszystkich akademii filmowych. szczególnie że jest on tak wyszukany, oryginalny i niepowtarzalny

Jaki film, taki komentarz.

jaki komentator taki komentarz

Człowieku, upierdliwy jesteś jak japoński turysta.
Nie podoba Ci sie mój komentarz, to napisz ładniejszy, ze szlaczkiem i nie przynudzaj więcej.

sądziłem że jednak napiszesz jakiś komentarz

W sumie trudno się nie zgodzić z gościem - dla mnie, też poza pierwszą częścią reszta jest absolutnie niestrawna, nie jestem w stanie tego w całości obejrzeć, rozumiem więc człowieka.
Że nie napisał więcej, może szkoda, ale ma prawo też zatrzymać się na opisaniu swego odczucia, nie musi tego uzasadniać.

uzasadniłam tu już masę swoich opinii, zarówno w przypadku filmów, jakie mnie zachwyciły jak i takich, które mi się nie wybitnie nie podobały. Bo nawet te ostatnie mogą wywołać jakieś emocje. Wolę film, który mnie za przeproszeniem w..k.u.r.w.i niż uśpi, bo nie ma nic gorszego niż flaki z olejem. A w przypadku tego szajsu naprawdę nie ma nad czym się rozwodzić. Wszechogarniająca nuda. Wyzwolił we mnie takie emocje jak tynk na ścianie. Już chyba bardziej zajmujące jest posiedzenie sejmu i debata o projektowanych zmianach w ustawie o kształtowaniu ustroju rolnego... ;-)

dodam do tego jeszcze, że moja tak negatywna opinia bierze się stąd, że pierwsza część Planety Małp była genialna, więc moje oczekiwania co do kolejnych części były duże. Nie liczyłam może na podobną jakość, ale w najczarniejszych snach nie spodziewałam się, że tak spartaczą serię. Po jedynce wyszły już tylko popłuczyny. Dla mnie, jako fanki Planety Małp to nie do wybaczenia. I tyle w temacie.

Nie upierdliwy tylko skoro już chcesz się podzielić czymś na forum to chociaż to uzasadnij. I nie wyskakuj z mądrościami w stylu "nie możecie mi zabronić". Oczywiście, że nie możemy. Tak samo nie możemy zabronić Ci wyjść na środek miasta w damskiej kiecce, wysrać się na chodnik i zacząć się w tym tarzać, ale to jest mniej więcej ten sam poziom co twoje wcześniejsze komentarze.

nie muszę uzasadniać byle gówna, które szumnie zwie się filmem. Bo po pierwsze szkoda mi czasu i klawiatury, po drugie nie piszę tu recenzji, tylko swoje wrażenia, a po trzecie jak uzasadnić gówno? Jak napiszę, ze śmierdzi, to amatorzy kupy zaprzeczą i będą twierdzić, że czują piękny aromat. Wolę fiołki, niż kupę a dlaczego? Bo mam taki gust. Dlatego powtórzę - jak Ci się podoba mój dosadny i wszystko mówiący komentarz, to napisz własny. Będziesz mógł tam generować co Ci klawiatura na palce przyniesie. A ja raz jeszcze powtórzę - dla mnie ten film to dno i 2 metry mułu. I nie tylko dla mnie. Wystarczy poczytać trochę komentarzy.

I na zdrowie wam, tak jak napisałeś, każdy ma własny gust. Dla Ciebie to gówno, które inni traktują jako fiołki, a dla mnie geniusz którego nie rozumieją ludzie o poziomie ziemniaka. Wszystko jasne, miłego dnia :)

Moze pozwolisz ,ze sam ocenię czy faktycznie dno i 2 metry mułu?