oglądam filmy tego reżysera żeby się pośmiać i posłuchać świńskich żartów a tu proszę, Kevin doprowadził mnie do łez... ta historia jest naprawdę wzruszająca... wow
Dokładnie. I ten świetny monolog Boba (cóż, Kevina :)) na temat jego historii z Amy. Mocno się z tą historią utożsamiam niestety. Ogólnie świetny film.