Steve Thompson (Lancaster) jest pracownikiem firmy zajmującej się transportem gotówki. Podczas jednego z takich kursów Steve wspomina burzliwą relację z byłą żoną Anną (Yvonne De Carlo) oraz wydarzenia, które doprowadziły go do momentu, w którym się obecnie znajduje. Podobnie jak w przypadku Zabójców mamy do czynienia z niechronologicznym przedstawieniem historii jednak w znacznie prostszy sposób. Nieliniowy charakter Zabójców czerpał mocno z Obywatela Kane'a, natomiast w Pułapce miłości przybliża nam postać Steve'a za pomocą jednej retrospekcji. Z założenia mniej skomplikowana, przez co też mniej efektowna konstrukcja scenariusza W pułapce miłości finalnie zadziałała tu równie dobrze jak w Zabójcach, a Siodmak doskonale panował nad materiałem.

Zastosowanie w filmie retrospekcji spowodowało, że na samym początku intryga jest dla widza niezrozumiała, gdyż ten ma za mało informacji by w sensowny sposób skojarzyć ze sobą zdawkowo zaserwowane przez twórców tropy. I tak pierwsze 50 minut filmu to leniwe poznawanie bohaterów i relacji między nimi, czyli coś za co wielu widzów ganiło zeszłoroczne Pewnego razu... w Hollywood. Centralnym wątkiem staje się tu niezdrowa relacja pomiędzy Steve'm a jego byłą żoną. Ten zdaje się wmawiać sobie, jak i wszystkim dookoła, że nie żywi do eks-małżonki żadnych uczuć, podczas gdy podświadomie chce spotkać się z ukochaną. Steve niczym alkoholik na odwyku non stop szukający wzrokiem butelki zerka co chwilę na telefon i ostatkiem sił powstrzymuje się by nie zadzwonić do byłej żony. Gdy jednak ich ścieżki się przecinają (criss cross) poza niedarzącego uczuciem żony Steve'a wali się jak domek z kart. Pomimo, że uczucie pomiędzy nimi nie zgasło na powrót jest już za późno gdyż Anna wychodzi za mąż za przestępcę i właściciela nocnego lokalu Slima Dundee. Steve i Anna w swojej relacji przechodzą od miłości do nienawiści co czyni ich więźniami tytułowej pułapki. Do tego dochodzi jeszcze postać nowego męża Anny oraz przyjaciel Steve'a, porucznika Ramirez, który również mocno skomplikuje całą sytuację.

Pełna recenzja na moim fejsbukowym blogu Wieczorny Seans Filmowy. Link fo fanpage'a na moim profilu. Zapraszam!