Oglądałem ten film na bieżąco i zachwycam się nim do dziś. Pamiętam całą atmosferę wyczekiwania przez społeczeństwo na projekcję. Bardzo dobra gra aktorów, Staś może za bardzo deklamuje,ale jaka Nel jest śliczna i wdzięczna! Piękna przygoda pełna dramatyzmu i zwrotów akcji. Dziwi mnie trochę zmiana cech u postaci Chamisa,ale chodziło być może o złagodzenie okrucieństwa Arabów. Kapitalna muzyka... A ja do chwili obecnej prawie płaczę widząc wyczerpanego Stasia z Nel na rękach idącego w stronę ekipy ratunkowej. Brawo. Nowa wersja jest nieporozumieniem.
Drobna uwaga, Chamis został wybielony, ale tylko w filmie, a Staś właśnie taki był w pierwowzorze: rycerski i wpatrzymy w Nel, jak to u Sienkiewicza:)
Właśnie to dziwi że na potrzebę filmu zmienili charakter Chamisa. Może dlatego że w latach 70 nasze stosunki z niektórymi krajami arabskimi były dość dobre? Film jest dość wartki, nie od razu dostrzegamy jak Nel i Staś rosną na ekranie. Fizycznie.