Może być choć DiCaprio wydaje mi się nie pasuje za bardzo do ról agentów albo takich podobnych. Troche chce mi sie śmiać jak go widzę w takiej roli, za dużo udawania
Dokładnie, poza tym Jakiś taki zbyt nieśmiertelny mi się wydał, w stosunku do reszty ludzi pracujących tam w terenie ;)
Moim zdaniem di Caprio w takich rolach jest ok, ale za dużo w 2006r. podobnych ról: infiltracja, krwawy diament, w sieci kłamstw. Powinien był, moim zdaniem, urozmaicić bardziej swój repertuar. Dopiero w 2008 zmienił front i ponownie w 2010, ale wtedy znów wszedł w 2 super produkcje, niby inne, ale psychologicznie do siebie podobne (Incepcja, Wyspa tajemnic). On we wszystkich tych filmach gra naprawdę dobrze, ale jak się je ogląda w krótkich odstępach (bo tak pojawiają się na ekranie) to staje się takim monotonnym aktorem a na takie miano raczej nie zasługuje.
Akurat Wbrew pozorom DiCaprio Genialnie pasuje Nie tylko Do psychodelicznych ,-Ale Właśnie Takich
W ''Infiltracji ''Scorsese równie był Dobry. .. A to chyba Podobne Klimaty -czyż NIE?
. DiCaprio jest jednym z najbardziej Autentycznych Aktorów jakich można zobaczyć. !
(''za dużo udawania..''- Udawanie- to inaczej mówiąc Aktorstwo- z jego strony -Naprawdę DOBRE!
W tej roli jak dla mnie był zbyt wulgarny akurat. Za dużo przekleństw rzucał, jakiś inny sposób mógł wymyślić na to, że traci nad sobą panowanie. Trochę jak amator wypadł przy skrajnie profesjonalnych szefach wywiadu Jemeńskiego i Amerykańskiego. Tutaj Crowe i Strong kapitalnie zagrali dwa różne oblicza profesjonalisty, jeden w amerykańskim, a drugim w arabskim stylu. Przy nich po prostu trochę, jakby się z filmu sensacyjnego urwał wygląda DiCaprio.