DiCaprio, Crowe... Oczywiście super;D Ogólnie film dobry, wszystkie sceny poprawne (nie
ma nagłych bezsensów), to co uderza najbardziej to szybko wdzierająca się nuda i choć
chce się oglądać do końca nie za bardzo jest nas co utrzymać przy ekranie TV (mi na
szczęście się udało)
Ridley Scott... Uwielbiam tego reżysera, robi wspaniałe filmy, ale tutaj czegoś zabrakło. To
ciekawe bo ilekroć Hollywood bierze się za bliski wschód tyle razy produkcja nie udaje się
(choćby Syriana, niby wszystko ok ale...).