PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=90291}

W starej Arizonie

In Old Arizona
6,4 80
ocen
6,4 10 1 80
W starej Arizonie
powrót do forum filmu W starej Arizonie

Jak wiele wczesnych filmów dźwiękowy i ten nie przetrwał próby czasu. W momencie premiery był wielkim sukcesem nie tylko finansowym, ale przede wszystkim artystycznym. Krytyka chwaliła nie tylko rolę Baxtera, ale i samą historię, żwawe tempo i umiejętne wykorzystanie dźwięku w plenerze. Był to zresztą pierwszy film dźwiękowy nakręcony w całości poza studiem. To nie tylko widać, ale i słychać, aż za bardzo. Głośność zmienia się radykalnie podczas oddalania/przybliżania się postaci do kamery. Podczas kręcenia pędzącego konia najpierw słyszymy głośny tętent kopyt, a po chwili zupełną ciszę. Podobnie z aktorami, którzy będąc w bliskości z mikrofonem są głośni i wyraźni, ale znajdując się nieco dalej zaczynają strasznie mamrotać. Dla wielu ówczesnych krytyków było to niezwykle realistyczne, bo filmy kręcone w studiu dawały wrażenie, jakby widz miał uszy nietoperza. Technika filmowa nie pozwalała wtedy osiągnąć Walshowi i Cummingsowi lepszego efektu, więc na takie rzeczy trzeba przymknąć oko.
Ale film zestarzał się nie tylko pod względem technicznym, ale pod prawie każdym względem. Dialogi są kiepskie, dialogi już nieśmieszne, a niektóre ściemnienia zupełnie od czapy. Za to aktorzy radzą sobie jako tako, a Warner Baxter nawet lepiej, o wiele lepiej. Gra Cisco Kida z dystansem, trochę karykaturalnie. Z jego konkurentów do Oscara widziałem tylko Chester Morrisa w "Alibi", ale jeśli pozostali kandydaci zagrali na podobnym poziomie (co Morris), to Baxter zdystansował ich bezapelacyjnie. Jako że film kręcono w plenerach (co jeszcze raz powtórzę, było prekursorskie), zrobiono użytek z otwartych przestrzeni. Nie tylko zdjęcia są bardzo ładne, ale wykorzystano możliwość nieograniczonej swobody poruszania się choćby w scenie napadu. Zamiast robić ten sztuczny efekt kręcenie niby pędzącego dyliżansu w studiu, nakręcono w pełnej okazałości autentyczny dyliżans pędzący przez pustynię i ścigającego go Cisco Kida. To samo tyczy się spędu bydła, które może nie jest tak spektakularne, jak w "Rzece czerwonej", ale jest. Co do historii, to ma niezłe zakończenie. Nie będę zdradzał szczegółów, ale zrobili to bardzo zmyślnie i zaskakująco.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones