Spodziewałem sie niezłego kina a tu blamaż poprsotu nie polecam tego filmu . Słabizna i
tyle.
Jesteś w stanie to uzasadnić? Bo pomijając duuuże naciągnięcia w kwestiach fizyczno-technicznych, film oglądało się znakomicie.
Kicaj ma prawo wyrazić swoją opinię. Nie musisz mu robić personalnych wyjazdów (tymbardziej, że sam oceniłeś Pandorum na 10/10 czyli arcydzieło - o zgrozo)
Filmy oceniam dwa razy, raz tuż po obejrzeniu, pod wpływem emocji, a drugi raz po czasie. Poza tym mam różne podejście do różnych produkcji, i zwykle piszę to w komentarzu, jeśli mi się chce, wtedy wiadomo za co dokładne jest ocena, a czego nie oceniłem niestety Filmweb nie posiada takiej opcji. I tu dochodzę do sedna - napisanie "film to dno", a uzasadnienie "bo dno" jest dla mnie na dość niskim poziomie, więc stąd i moje nastawienie. Proste.
Practice what you preach. Jesli mówisz Kicajowi, ze nie musi juz nic wyjasniac, bo spojrzales na jego profil no to ja zrobilem to samo z Toba - proste. Mysle, ze ludzie na filmwebie oceniaja filmy zbyt pochopnie. To z kolei sprawia, ze ocena traci swoja wartosc jako jakikolwiek indykator prawdziwej wartosci filmu. Nie wiem jakie emocje w Tobie wzbudzil Pandorum, ze zasluzyl na 10/10 czyli miano arcydzieła (bo według mnie ten film to "totalne dno") ale wlaśnie takie podejscie jak Twoje sprawia, ze patrzenie na ocene filmu na filmwebie nie ma sensu.
PS. Kicaj - nie zgadzam się z Twoja opinia - Sunshine uważam za zajebisty - jeden z moich ulubionych filmow of all times.
Nie musisz mi przytaczać angielskich cytatów, rozumiem po polsku. Jako fanatyka SF, urzekła mnie w Pandorum atmosfera i pomysły. Do wyrzucenia jest za to mnóstwo innych rzeczy, jak chociażby wielość absurdów i nędzny wygląd adwersarzy. Ale sama atmosfera, zwłaszcza z początku, wynagrodziła mi to dostatecznie, zwłaszcza że w SF totalna posucha. Podobnie jest z Sunshine. Tak człowiek oczytany z ciężkim SF, jak i zwykły laik dostrzeże jak bardzo naciągany w wielu aspektach jest ten film. Ale tak samo jak z Pandorum - to SF, prawda? To powoduje, że podobnie jak tobie film bardzo mi się podoba, co prawda nie "all times" - nie jesteśmy w Wielkiej Brytanii, ale za to na pewno do niego będę wracał. Co do oceniaczki Filmweba, wystarczyłoby wprowadzić oceny składowe. I tyle.
Strasznie. Ale mi pojechał. Jak pojadę do Kambodży to też na siłę będę wciskał do swych wypowiedzi zwroty z khmerskiego. Dopiero będzie ci łyso.
Niepotrzebnie. Jestem tu z wyboru i powiem Ci, ze jest zajebiscie ;) A angielskich zwrotow uzywam czasami, bo po prostu lepiej sprawdzaja sie w niektorych sytuacjach. Wychodze z zalozenia, ze kazdy szanujacy sie internauta rozumie podstawy tego jezyka. Pozdro
Andksom, zgadzam się co do Pandorum, choć dałem niższą ocenę, ale wysoką dlatego, że spodobał mi się klimat i zakończenie które mnie zaskoczyło (a nie zdarza mi się to często). Ale Sunshine oceniłem 3/10 bo jak dla mnie miał bardzo słabą fabułę. Klimat i wogóle oprawa świetna, dlatego nie mogę przeboleć, że tak źle to zostało wykorzystane. :(
Zgadzam się co do tego, że w SF posucha, a jak wyjdzie nowy film "SF", to robią jakiś pieprzony dramat albo coś w tym stylu, albo jeszcze masówki w stylu Transformersów (nie uważam, że są źli, wręcz przeciwnie. Ale brakuje im po prostu tego rasowego klimatu SF). Szkoda, że teraz tyle gniotów dla mas się wypuszcza...
Nikt cie nie rozumie. Wracając jeszcze do Papryka, patrzenie na jakiekolwiek internetowe oceny czegokolwiek jak dla mnie mija się z celem, bo ocena jest zawsze subiektywna. Jeśli darujesz sobie jakiś film, bo zebrał kiepskie recenzje / oceny, to zwyczajnie ryzykujesz stratę dobrego dzieła, którym może on się okazać, przynajmniej w twoich oczach..
Po prostu film mi sie nie podoba . I nie będę sie z tobą sprzeczał o film który mi sie wyraźnie nie podoba , ok ? Zakończmy to, kto ma racje .
Wasza dyskusja powinna sie zakonczyc kilkanascie postow temu. Jak dzieciaki w piaskownicy. Qrwa ze tez internauci nie potrafia przezyc ze ktos ich skrytykowal tylko musza do siebie pyskowac i wygra ten kto napisze ostatni i jest swiecie przekonany ze przegadal drugiego.
A film wg mnie istnieje glownie dzieki wspanialej muzyce. A tak szczerze to zwykla historyjka sci-fi.
Misja na slonce. odnalezienie szczatkow poprzedniej ekipy. jakis popie.r.do.leniec.
Niemniej. 8/10 wg mnie :)
Film bardzo mi się podobał do momentu aż pojawił się ognisty ludzik. Pierwsza część to klimatyczne mocne hard sf, potem zamienia się w nędzny horror z pseudometafizycznym przesłaniem. A szkoda bo pierwsza część filmu naprawdę niezła.
...gadki o bogu, roślinka w reku, ognisty Pan Słońca........
tylko elfów i wróżki zabrakło