Kawał dobrego kina, polecam każdemu fanowi Sci-Fi - na pewno się nie zawiedziecie.
Je takim jestem i zawiodłem się srogo. Założenie filmu jest absurdalne - nie ma potrzeby wysyłania ludzi w taką misję, zwłaszcza w przyszłości. Już dziś wysłalibyśmy po prostu wielką rakietę balistyczną i tyle. Poza tym masa idiotyzmów jak np. wychodzenie w przestrzeń kosmiczną bez kombinezonu niemal bez szwanku To nie jest Sci-Fi tylko Fan-Fi, bo to tylko fantastyka. Poza tym film jest momentami śmieszny i "ćpuński".
OK:) Jak lubisz dobre SF to zdecydowanie polecam Moon, w moich oczach jest dużo lepszy od tego. Z nowych to być może jeszcze Apollo 18 - trochę głupi ale z klimatem i świetnie się to ogląda. Pozdrawiam
http://www.masterminds.pl/anatomia_czlowieka.18/Jak,zachowuje,sie,ludzkie,cialo, w,prozni..443.html
w próżni da się "przeżyć". Niedługo ale się da. Też przez długi czas myślałem że próżna to bezlitosny zabójca ach te wybuchające ciała:)). Jednak rzeczywistość jest dość prozaiczna. Według mnie film godny polecenia.
Po pierwsze, to jak najbardziej Sci-Fi. Po drugie wysłanie ludzi było jak najbardziej konieczne z uwagi na "martwe pole" spowodowane wiatrem słonecznym. Już na samym początku filmu (5-7 minuta) była o tym mowa. Nie powiedziano tego wprost, ale logiczne jest, że w takim przypadku sterowanie misją z ziemi byłoby niemożliwe. Zdalne sterowanie byłoby zbyt ryzykowne zważywszy, że wykorzystano wszystkie zasoby naturalne do budowy bomby i drugiej szansy by nie było. Zresztą, byle rozbłysk słoneczny mógłby zdmuchnąć statek z kursu. Ponadto ludzie byli niezbędni do wykonywania ewentualnych napraw, a sam twórca bomby był niezbędny do jej nakierowania i odpalenia(była o tym mowa podczas dyskusji o tym, kto ma założyć kombinezon na czas powrotu z Ikarusa). Z tą rakietą balistyczną to przesadziłeś. Dziś sprawa wygląda tak, że każda misja kosmiczna wymaga korekt lotu.
W przestrzeni kosmicznej można przeżyć i to nawet całkiem długo, a w tym przypadku wykorzystano jeszcze izolację statku.