Zastanawiam się czy pan kapitan z Icarusa 1 nie jest jedynie mentalną metaforą stopnia w jakim załodze zaczęło odwalać, przez wszystkie wpadki, które zaczęły się dziać od uszkodzenia osłony.
Inaczej nie można wyjaśnić, że przeżył on ponad 6 lat na pokładzie swojeo macierzystego statku