Z początku ciekawie zapowiadający się film sci-fi, potem film katastroficzny, aż w końcu znudzeni twórcy musieli się chyba rozmyślić i postanowili zrobić kolejną odsłonę Freddego Kruegera (tym razem w kosmosie). Poza tym podprogowe obrazki wplecione w obraz i muzyczka do synchronizacji półkul mózgowych. Dwa małe plusy za jeden utwór i zdjęcia.