Spodziewalem sie czegos na poziomie "Armagedonu", a dostalem arcydzielo SF ubrane w szaty filmu sensacyjnego. Film jest wielki - i jak wiele wielkich utworow konczy sie tak ze trudno okreslic co sie wlasciwie stalo. Pisanie o tym filmie ze jest nielogiczny czy nudny swiadczy o tym ze dzis myslenie, samodzielne myslenie, nie jest w cenie, a zagadnienia filozoficzne czy religijne sa dla wiekszosci osob tak samo obce jak dla mnie obyczaje pierwotnych mieszkancow dorzecza Amazonki. Ten film ZMUSZA do myslenia, ZMUSZA do zastanowienia, kto nie potrafi powiazac pewnych faktow, coz... moge tylko pokiwac ze smutkiem glowa. Polecam wszytkich tym ktorzy kochaja Blade Runnera, Gattaca czy Zagubiony Horyznot oraz inne wielkie tytuly czystego kina SF.