przeciętny film. Aktorstwo nie powala, efekty jakoś specjalnie też nie, a scenariusz na poziomie Prison Break ;(
Denerwujące zdjęcia, które powinny być dynamiczne ale wyraźne, były chaotyczne i totalnie niewyraźne...
Jeśli "Pojutrze" nagrodziłem 7, które mimo swoich minusów, przyjemnie się oglądało, to już "W stronę słońca" zasługuję na mocno naciągane 6.
Nie polecam, szkoda czasu.
Fakt słaby chociaż pomysl calkiem fajny. Myślę,że Gorge lucas zrobił by z tego cos znacznie lepszego.
Nie, nie George Lucas a Ridley Scott ;)
Scott by nadał filmowi klimatu, bo wątek z tym Pinbackerem był bardzo gówniany... W zasadzie niepotrzebny, bo reżyser sobie z nim nie poradził.
Wątek z Pinbackerem był gówniany? Raczej genialny. Widać że ty w ogóle konwencji horroru nie czujesz bo chociaż Sunshine horrorem żadnym nie jest to ma kilka naleciałości gatunku który Boyle uwielbia.
Raczej gówniany...
Zero klimatu, nazywanie choćby sekundy tego filmu horrorem lub nawet jakimiś naleciałościami, to obraza tego gatunku.
Wątek z Pinbackerem był cholernie podobny do "Jasona X", a tego "filmu" nawet nie chcę sobie przypominać, bo po co psuć dzień, zważywszy na to, że to Sylwester...