hehe no bo to nie byl zagiel sloneczny :P ale fakt faktem, ze musieli miec niezle przyspieszenie na statku, skoro nie spychalo ich w druga strone :)

Mysle jednak, ze nie ma co sie czepiac zagla, bo sa tu fajniejsze rzeczy jak np nieroztapialny metal i pomieszczenia-termosy, w ktorych nawet na sloncu jest zimno :)

Mimo wszystko, pierwszą połowę oglądało się całkiem przyjemnie. Później już zbyt wiele rzeczy wywoływało uśmiech, który zabijał klimat.

film nie byl taki zly, jak sie go ogladalo z przymrużeniem oka :) niedlugo po nim ogladalem fantastyczna 4 2 gdzie dzialy sie gorsze rzeczy. Profesorek np dostaje zadanie zbudowania radaru, wykrywajacego jakas nieznana energie z kosmosu i buduje go (wielki radar opakowany w plastikowe oslonki pieknie dopasowane do konstrukcji) w jedna noc w ukryciu przed przyszla zona :).

Zdarzaja sie wiec gorsze wpadki i tego typu filmy trzeba traktowac ulgowo - przyjemnie sie oglada ale nigdy nie zasiada one posrod klasykow SCI-FI jak np moj ukochany Alien ;]

"Fantastyczna 4" jest na podstawie komiksu, a więc nie należy sie spodziewać że film będzie choćby nieco nawiązywał do rzeczywistości.

Zgodzę się co do ostatniego zdania. "Sunshine" nie jest żadnym arcydziełem, ale ogląda się całkiem przyjemnie - 7/10.