Filmy z kiepska obsady, kiepską fabuła, małą ilością realizmu i w ogóle wszystkim innym kiepskim i mało realnym... Po takich filmach wszystkiego można się spodziewać. Pomijając dźwięk w kosmosie to ma dodatek osłona od słońca!? Co to jest? Niby jak to ma działać!? Skąd oni to wytrzasnęli!? I jak mają dolecieć w środek słońca i wysadzić bombę? Jak ona wybuchnie to jak ma 'rozświetlić' słońce? I jak 'rozświetlało Ziemię to bardziej to wyglądało jakby chmura się odsunęła. Bo to powinno wszystko zrobić się jasne, a nie powili się rozjaśniać.
Inaczej rzecz ujmując jestem wielce rozczarowana mimo, że cudów się nie spodziewałam. Durnoty jakich z jednej strony dużo z drugiej mało. Nie wiem czy twórcy spodziewali sie sukcesu po tym filmie. Bo jak czymś takim można się zachwycać!? I uważam, że ocena samego filmu jest o wiele za wysoka. Autentyczne dno na całej linii. Słów brakuje mi.