Mówi się o Fatih Akinie, że jest najbardziej utalentowanym twórcą niemieckim, o korzeniach tureckich. "Mieszanką" wybuchową i egzotyczną. Reżyserem prowokującym, polaryzującym i precyzyjnym. Słów kilka, o najnowszym obrazie: "W ułamku sekundy" w którym zagrała (pochodząca z Niedersachsen) gwiazda Hollywoodu- Diane Kruger.
Fatih Akin zrobił film poprawny. Czy poprawny pod względem politycznym to już kwestia podrzędna. Tematyka dość kontrowersyjna, a powstał, ponieważ w Niemczech pojawiła się znienacka zatrważająca fala morderstw NSU. Przede wszystkim jednak to kino bardzo wrażliwe, skrojone, jak gdyby, pod same Oscary. A jednak nie doczekał się nominacji. Dlaczego tak się stało? Otóż przyczyn może być kilka i to ze względu na sytuację polityczną Niemiec, jego najnowszy obraz uznać możemy za wielce niewygodny i uwierający. Doskonale przecież znana jest trudna sytuacja uchodźstwa w Niemczech i wzbudzająca kontrowersyjne opinie- postać kanclerz Merkel. Przedstawia autentyczną historię terrorystyczną, na tle nacjonalistycznym w Niemczech. Cały obraz ukazany jest z punktu widzenia Katji, jej kurdyjski mąż i mały synek giną w środku Hamburga od bomby igłowej, podłożonej przez neonazistów. Główna bohaterka to Niemka, która paradoksalnie, ze względu na historyczne losy tego kraju, sama staje się celem ataku swoich pobratymców. Rzecz o nienawiści i wojnie, która rozgrywa się w ludzkich duszach.
Kim jest Katja? To liberalna i tajemnicza w sumie postać, która daleka jest od ideału. Wiemy tylko to, co chce ukazać nam reżyser. Nie unika kryminalnego środowiska ani narkotyków. Klnie i spędza wole chwile w towarzystwie podobnych jej, wyzwolonych kobiet. Z czasem okazuje się, że porzuca nieistotne dla niej wzniosłe idee życiowe, na rzecz uczucia do obcokrajowca. On jest jej całym światem i parabolą odniesienia. Nie potrzebne jej studia, skoro rodzina jest całym jej spełnieniem. Poświęca życie budowaniu domu oraz pielęgnowaniu związku i wychowywaniu potomstwa. Poświęcenie się jest głównym tematem, tego filmu.
Fatih Akin doskonale wgryza się w charakterystykę kobiety- blondynki o niebieskich oczach. Diane Kruger, której to rolę wyróżniono w Cannes, gra autentycznie i bardzo przekonująco. Obraz ten to także doskonały dramat sądowy, a nie tylko wybitny thriller o zemście. To kolejny film Akina, którego tematem jest rodzina, (tak było zarówno w "Gegen die Wand" i "Soulkitchen"). Sam reżyser mówi wyraźnie o tym, że to właśnie rodzina tak silnie go ukierunkowała i temat ten jest mu bardzo bliski. Twórca niemiecki, o korzeniach tureckich nie odcina się zatem od mentalności kraju, z którego pochodzi. Da się zauważyć te wyraźne wpływy w jego filmografii, gdzie rodzina jest zawsze w centralnym miejscu.
"Aus dem nichts" to seans wzruszający i można powiedzieć, że film ogląda się na jednym wdechu. Reżyser w bardzo ciekawy sposób zbudował napięcie. Historia budowana jest od tyłu. To właśnie od końcowej sceny tak naprawdę wszystko się zaczyna. Co ciekawego się okazuje, nienawiść z powodów rasowych, czy nacjonalistycznych nie omija także Niemców. Wniosek wysnuć można taki, że może ona spotkać praktycznie każdego. I po której stronie barykady byście nie stali, dzieło Fatih Akina to kino empatyczne i często odzierające ze wszystkich złudzeń.