Producent metamfetaminy rusza w pogoń za byłym szefem policji z małego miasteczka. Chce go uciszyć, zanim ten złoży zeznanie sądowe przeciwko niemu i członkom jego rodziny. W międzyczasie mężczyzna pakuje się jednak w dużo większe tarapaty.
Rozumiem, że powstał pomysł aby dać zarobić Willisowi, ale dlaczego w tak żałosnym filmie!?
Czekałem, aż z lasu wyłoni się cygańska kapela i żagra żałobną serenadę. I ten gadający kapitan...