Efekty może i świetne chociaż to nie moja bajka, więc nie będę się na ten temat wypowiadał. Co do reszty to bardzo to wszystko banalne. Myślę, że człowiek z przeciętnym IQ wymyślił by ciekawszą historię. Animacje jakoś ostatnio omamiają ludzi. Wyobraźmy sobie, że z tej animacji w lini prostej zrobimy film z normalnymi aktorami (oczywiście będzie to film sciene fiction ze względu na scenerie itd.). Wallego i Ewę zastąpimy np. aktorami z 'Mostu do Terabithii'(Zooey Deschanel, Anna Sophia Robb) co nam z tego wyjdzie? popracujcie sami wyobraźnią...
Niebanalny!
No wlasnie o to chodzi w scenariuszu, ze to maja byc roboty (teoretycznie niezdolne do zadnych uczuc). Dlatego nie mozna ich zatapic zadnymi aktorami, kapujesz?
No niby tak, ale jeżeli już szukamy jakiś dziwnych, dobrodusznych, mało rozumnych, ale wzbudzających mega sympatię wizualizacji samych siebie to proponuję 'Lady and the Trump'