juz dawno zaden film mnie tak nie ujął . Ten film mówi chyba o bardzo prostej wymownej rzeczy....nic nie jest ważniejsze od miłości ;) lub też...każde stworzenie ma prawo do miłości :) w samej osobie wallego ujęła mnie ta jego ciekawość , dobre serce ....to jak kolekcjonowal te pzredmioty , swoje skarby he he ;)
z kolei w Eve , chyba jej wielka moc ktora mimo wszystko nie była tak silna jak miłość do Wallego .