Strasznie ładna bajka, przeesłodki Wall-e i zawarta w tej bajce przestroga, przekaz - by dbać o naszą matkę ziemię i również o siebie [ruch, właściwa dieta], by nie dopuścić, żeby komputery i MacDonaldy zawładnęły nami. fajnie pokazali istotę ludzką, która ewoluowała poprzez właśnie te czynniki na takiego spaślaczka praktycznie bez kości i mięśni :D
zauroczył mnie ten film jeden z najlepszych jakie wadziłem - ale przekaz by dbać o naszą planetę i o siebie nie wydaje mi się kręgosłupem historii. Osobiście ujrzałem równolegle biegnące ścieżki ku spełnieniu marzeń. I choć dążymy do polepszenia naszego bytu (wygody,szybkości w każdej dziedzinie) nierzadko kosztem wszystkiego dokoła, to największą i najcięższą bitwę stoczymy w walce o najprostsze rzeczy, które w szaleńczym biegu zatracimy.
Wall-e o to by uścisnąć komuś rękę,
kapitan by odzyskać kontrole nad swoim życiem.
A to wszystko pokazane tak lekko i bajkowo,
a może tak naprawdę powtórzyłem słowa przedmówcy... ?