PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=399328}
7,6 299 520
ocen
7,6 10 1 299520
8,6 39
ocen krytyków
WALL·E
powrót do forum filmu WALL·E

Jak dla mnie film rewelacyjny bo ...

genialna gestykulacja, mimika ,tonacja "dzwięków" jakie wydają robociki.
Które, bez użycia praktycznie żadnego sensownego zdania przekazują
wszelkiej maści emocje i to w dużej ilości. Jak by ktoś nie wiedział
tylko 7% informacji przekazywane jest przez słowa. I to nie jest teoria,
tylko bezsporny fakt w psychologi. Cała reszta jest przekazywana przez
to co pokazali w tym filmie Waal.e i Eva. Dal mnie to jest genialne.

Przesłania ? Film ma dziesiątki przesłań ...

Pomijam jedyny jaki widzi większość ludzi - nie zaśmiecaj ziemi.

Po pierwsze wall.e przedstawiony jako samotnik, jedyny cel w życiu jaki
ma to praca, i sprzątniecie całego wysypiska. Czytaj człowiek musi mieć
pracę i jakiś cel w życiu inaczej by się nadawał tylko do wariatkowa.

Dwa. Człowiek nie jest stworzony do życia w pojedynkę. Gdy wall.e
spotyką tą jedyną ;) jest gotów oddać za nią życie ? Żyjecie wogule poza
komputerem, zancie skądś to ?

Moment gdy platforma się przechyla i spada grupka dziecie. Dwoje
dorosłych ludzi jest w stanie zaryzykować swoje bezpieczeństwo, dal
ratowania DZIECI.

Moment gdy wall.e odcina ekran jednemu kolesiowi. Ten zauważa otaczający
go świat. Docenia całe otoczenie, zauważa wodę itp. Człowiek jest zbyt
przesiąknięty ciągłym pędem do przodu i nastawiony na konsumpcyjny tryb
życua. Ciągle wymyślając urządzenia które ułatwią mu życie. W efekcie
nic mu z tego życia nie zostaje. Wyjdź przed dom i doceń śwait który cię
otacza !

I dla mnie najważniejszy : tekst kapitana :

I DONT WANT TO SURVIVE. I WANT TO LIVE !!
[ Ja nie chcę przetrwać. Ja chcę ŻYĆ !! ]

i wiele wiele innych....

ocenił(a) film na 9
merlin_hs

Jak dla mnie główny pomysł polegał na tym, żeby przedstawić odhumanizowanych, bliskich maszynom ludzi, a z drugiej strony maszyny, roboty z typowo ludzkimi cechami - przewrotne i wykonane co najmniej dobrze.

Żałuję, że twórca (ściślej: pan Stanton) nie poszedł bardziej w kierunku twardej satyry antykonsumpcyjnej, bo można było i tak zrobić ten film. Mimo, że cele komercyjne zmusiły zapewne do przedstawienia grubasków w raczej pozytywnym świetle, a główny nacisk położyć na wątek romantyczny i szybką akcję w drugiej połowie filmu, to jednak prztyczek w kierunku współczesnego stylu życia przeciętnego człowieka (z tzw. cywilizowanego świata) jest dość wyraźny, i dla mnie to jest najcenniejsze przesłanie tej animacji. Częściowo związany jest z tym wątek bohatera negatywnego. Szwarccharakter czyli zbuntowanego autopilota kontrolującego statek łatwo można zinterpretować jako uosobienie współczesnych specjalistów od marketingu, socjotechniki, którzy pragną uczynić ludzi odmóżdżoną, bezmyślną konsumpcyjną masą podatną na wszelakie manipulacje. Na tą powyższą krytykę składa się też wątek funkcjonowania ludzi w wirtualnej rzeczywistości całkowicie odrywającej ich od realnego świata, problem statycznego trybu życia prowadzącego do otyłości, już nawet nie wspominam o wszędzie wymienianym problemie nadmiernego eksploatowania i zaśmiecania Ziemi. Do tego dochodzi trochę pomniejszych wątków i w końcu te główne związane z miłością, samotnością, poświęceniem, ale one są już w kinie oklepane... tak czy inaczej jest tego rzeczywiście sporo czyli tyle ile powinna mieć bajka (i w zasadzie każdy poważny film) z prawdziwego zdarzenia. Może nie wszystkie te wątki i wypływające z nich przesłania prezentują poziom w 100% mnie zadowalający, ale ogólnie jest bardzo dobrze.

Jako, że nie komentowałem wcześniej tego tytułu to dodam na marginesie, że antropomorfizacja tytułowego bohatera jest REWELACYJNA, niestety Eve już jest znacznie gorsza. A tak poza tym... czy Wall·E nie kojarzy się trochę z E.T.? Tego ostatniego daaawno nie oglądałem więc nie wiem czy to skojarzenie jest trafione, ale tak jakoś mi się to narzuciło... Co do skojarzeń to oczywiście chyba każdemu trochę się nasunęły Gwiezdne Wojny czy generalnie pewne motywy z kina s-f potraktowane tu z dużym przymrużeniem oka żeby nie powiedzieć wprost: sparodiowane.

Ogólnie film jest bardzo dobry (dla mnie nieco naciągane 9/10 ze względu na kapitalnie wykreowanego tytułowego bohatera), ale jednak do arcydzieła trochę mu brakuje, a potencjał na arcydzieło owszem był, więc mam pewien niedosyt. Trzeba jednak przyznać że obecnie twórcom ciężko stworzyć jest coś wybitnego, jak sądzę presja koncernów na reżyserach/scenarzystach by tworzyć filmy dla szerokich mas jest zbyt duża i przez to znacznie utrudniająca powstawanie dzieł ponadczasowych. Mimo to filmy Stantona to perełki i bardzo prawdopodobne, że za kilkadziesiąt lat będą one miały taki status jak teraz obrazy Chaplina czy Hitchcocka.

Malleator

Ja się w 100% podpisuję pod tym co napisałeś. W końcu jakiś inteligentny komentarz z argumentami i bez obrażania ludzi. Ja nie mam nic do dodania. Pozdrawiam bardzo serdecznie. Miło by było gdyby więcej tak konkretnych ludzi pojawiło się na filmwebie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones