To taka odskocznia od wszechobecnego kiczu. Prawda, po pierwszym kwadransie chciałam wyłączyć, ale dobrze, że tego nie zrobiłam. Rozkręcało się długo, ale czy każdy film musi być pełen akcji od samego początku? Na reszcie się nie zawiodłam. Dobra animacja, przesłanie też niczego sobie. Zasyfianie planety i tak już się odbywa, więc za jakiś czas będziemy tonąć w śmieciach. Sam początek przypominał mi trochę "Idiokrację", gdzie świat przyszłości, pełen durnych ludzi, zasypany jest śmieciami. Nawet te brudne miasto wyglądało jak sceneria z owego filmu. A co do animacji: trzeba mieć do niej cierpliwość, niejeden dzieciak przełączyłby na inną bajkę. Ale jeśli ktoś lubi animacje i science-fiction, zadowoli się tym. Osobiście polecam.
Ano gusta są różne, jednych długie początki nudzą, innych nie, ale na drugi raz muszę uwazać - już kilka filmów wyłączyłam niesłusznie ze względu na długie początki.
Tak, początek jest słodziutki, kiedy poznajemy WALL.Ego i oglądamy jego zabawy z biustonoszem, gaśnicą, itp.