Najpiękniejsze uczucie jakie kiedykolwiek widzialam w filmie, kalejdoskop uczuc przekazany za pomoca gestow, mimiki, zachowan glownych bohaterow, paleta emocji wyrazona slowami "Wall.e i EVE". Bez zbednej paplaniny... Tak wlasnie powinna wygladac milosc w filmie.
Miałem dokładnie takie samo uczucie po seansie. Mimo że mam ewidentnie
betonowe nastawienie i mało co jest w stanie mnie wzruszyć.
Również się z Wami zgadzam! Nigdy bym nie przypuszczała, że miłość dwóch robotów może być przedstawiona w tak piękny sposób... również się poryczałam i to chyba ze 3 razy :p Świetny film naprawdę!