Czy to tylko ja i moja 36 osobowa grupa czy ta bajka była naprawdę taka nudna?!
Fabuła jak najbardziej fajna i inteligentna, daje do myślenia, ale podczas seansu wydawało mi się, że ktoś się tu chciał popisac efektami specjlanymi...
O dialogach nie mówię, bo znam je na pamięć: "Wall.e".... "Eva"....
:) :)
To tylko ty i twoja grupa :P
Co jest złego w świetnym wyglądzie tej animacji? Jak dla mnie to tylko jeden z plusów. Tak samo jak szczątkowe dialogi. :)
Madzia idź się ... zgodnie z nazwą swojego nicka. Widać społeczeństwo głupieje z pokolenia na pokolenie. Co z resztą widać w około.
Wiesz, byłam opiekunką tych dzieci i miałam prawo się nudzić :)
a Ty nade mną naucz się pisać komentarze, bo pewnio jesteś zasmarkanym 12latkiem z kompleksem niższości ;]
Na forum powinni się wypowiadać tylko grzeczni userzy. To ty głupiejesz chyba wraz z wiekiem!
Fabuła jets nieżła jak mówiłam, ale efekty specjalne nie są chyba czymś od czego można głupieć. Wychowałam się na Disneyu, ale nie razi mnie komputerowe robienie wszystkiego. Poprostu wiało mi nudą i trudno. Przezyłam, dzieciom się podobało :)
wydaje mi się, że to tylko ty i twoja grupa sie nudzicie. Gdyby wiecej powstawało takich animacji dzieci
przynajmniej by sie czegoś nauczyły i przynajmniej coś im w głowach zostanie. Bo co mają po takim shreku
czy pandzie? troche smiechu, tu ktos pierdnie tu ktos rzygnie, dużo kolorów i fajerwerków i dzieci wychodza z
seansu jeszcze bardziej ogłupione. Pracuje w kinie i musze przyznać, że na walliego aż tak dużo ludzi nie
chodzi jak na pande, ale czemu sie dziwić. Walle jest zbyt ambitny dla dzieci. Jednak właśnie dzięki temu Pixar
wyrabia sobie swoją markę i każdy jego film zbiera rewelacyjne recenzje. I to sie liczy :)
p.s a co najlepsze na walliego w większości chodza dorośli a nie dzieci. Na seansie ok godz 18 na 120 osób na
sali z 80% to były osoby dorosłe (w sensie że nie opiekunowie swoich dzieci, tylko sami przyszli :))
Mi tam wall-e sie podobał i jak narazie to najlepsza animacja tego roku! panda może sie schowac...
Zgadzam się, niestety dzieci z takiego filmu nie rozumieją praktycznie nic, na seansie na którym byłam kilkulatki podśmiechiwały się jak zginął robot, Ewa wycelowała laser w stronę Wall-e ("hahaha, no niezłe przywitanie!"), a na koniec rzuciły tekst "no nawet fajne". Szczerze się temu dziwię, zwłaszcza, że produkcja jest nie tylko Pixara ale Disey'a (w końcu jest jego częścią!) , a ten słynie z bajek o fabule trafiającej do małych dzieci, przede wszystkim WZRUSZAJĄCEJ i nie widziałam znacznej różnicy na tym tle. Jeżeli jako mała dziewczynka potrafiłam zrozumieć niuanse w ten (nie ukrywajmy, że prosty) sposób przedstawianych problemów, to jest mi przykro, jeżeli założycielka tematu pisze, że nie dość, że film wynudził dzieciaki, to jeszcze ją, rzekomą opiekunkę. Oczywiście być może przekaz był nie dość 'barwny', brak dialogów czy piosenek na pewno dzieciom przeszkadza, ale podejrzewałam, że dorosłym nie jest to potrzebne... Ale widocznie jest. Gdzie się podziała wrażliwość na drobiazgi, 'dziesiejsze' dzieci śmieją się, zamiast płakać, gdy robot "cierpi", zapewne zrobiłyby to samo, oglądając jak ginie Mufasa.
(wiem, wiem, to ostatnie mogło zabrzmieć infantylnie, ale nic nie poradzę na to, że wygodnictwo widza mnie odrzuca;))
Hehe, fajna z Ciebie pedagożka, do swoich podopiecznych tez mówisz, ze sa zasmarkani i mają kompleks niższości??? Twoja wypowiedź świadczy o tym, że cierpliwośc nie jest Twoja mocną stroną, smiem watpic, czy rzeczywiscie jestes opiekunką. Zwłaszcza, że na koloniach opiekun przypada na grupę najwyżej 20-osobową, powinnas to wiedziec jako osoba, która kończyła pedagogikę, lub przynajmniej kurs na opiekuna wycieczki :)
Ah, jeszcze jedno, oczywiście, że "ktoś się tu chciał popisać efektami specjalnymi", przecież to ANIMACJA, gdybym umiała robić takie bajery to nie robiłabym nic innego oprócz chwalenia się tym;) A tak na poważnie - to przykre, nie doceniać strony wizualnej filmu (gdzie obraz jest głównym źródłem przekazu!), szczególnie gdy jest to film animowany!;O A dzieci (i nie tylko) niech nauczą się odbierać sygnały takie jak mowa ciała, mimika twarzy, czy ton głosu, bo są to rzeczy wobec których treść dialogów (czy tez ich brak) nie ma żadnego znaczenia. W tych dwóch słowach wypowiadanych w różny sposób "Wall-e" i "Ewa" było wszystko, po co niepotrzebnie przegadać film?
Dokładnie! Nie ma dialogów a ja na koncu aż sie wzruszyłem. Jak wall-e taki zwykły bez restartu olewa evę.
To była naprawde straszna scena, jednak dobrze że sie skończyła jak sie skończyła :) A za mistrzostwo to
musze uznać scene gdy wall-e i eva sobie latają wokół statku...coś pieknego. Chyba sie jeszcze raz na to
wybiore :)
scena w przestrzeni kosmicznej była po prostu cudowna. Mam 19 lat... na film wybrałem się od niechcenia a wzruszyłem się bardziej niż na "marzycielu"
DAWNO NIE OGLĄDAŁEM TAK DOBREGO acz CUDOWNEGO filmu. Po prostu klasa sama w sobie... najlepiej spędzone 90 min w tym roku jak nie w moim całym życiu. Naprawdę... oglądałem masę filmów "patrz oceny" ale ten to po prostu masakrycznie kino 1st klass
A dla mnie film był niestety tylko dobry. Mimo wspaniałych efektów, bardzo dobrej fabuły i odziwo dobrego dubbingu (chociaż niewiele go było :D ) film mnie nie urzekł i nie zachwycił aż tak bardzo jak myślałam przed seansem. Spodziewałam się niezwykłej animacji zwłaszcza po reakcjach innych osób i wysokiej ocenie a jednak czegoś mi w tej historii brakuje. Chociaż uwzględniono wiele wątków, przede wszystkim miłosny ale także wątek niszczenia naszej planety oraz lenistwa to jednak dla mnie akcja czasami była nudna i przydługa. Po za tym humoru też nie było zbyt wiele, aczkolwiek parę scen mnie wzruszyło i rozbawiło, jednak myślałam, że takich momentów będzie więcej. Ogólnie dałam 7/10, ze względu na takie plusy jak wyraźne przesłanie, dobrze ukazany wątek miłosny ale przede wszystkim dlatego, że podobał się dzieciom, a w końcu to do nich najbardziej kierowany jest film :) Jednak według mnie nie dorównuje on takim klasykom bajek jak np. "Król Lew" :P
no tak ale czy opiekunka do dziecka powinna mówić o kimś zasrany? fajna z Pani opiekunka do dzieci jeśli w ten kolokwialny sposób odzywa się Pani do swoich podopiecznych ( tak jak tu na forum do użytk.) to nie wróże Pani długiej kariery. Wall-e to świetna produkcja, lecz myślę, że przeznaczona dla dzieci od 12 roku życia :))