Zgadzam się w 100 procentach ;) WALL-E to naprawdę niezwykła animacja.

Również popieram zdanie, iż WALL.E jest wyjątkowy >33

jak dla mnie najlepsza animacja wszech czasów. Nie chodzi tu o wykonanie ale całość.. po prostu piękna bajka

Gdyby WALL.E powstał przed Shrekiem (który był pierwszą naprawdę świetną animacją), to z pewnością uznałbym go za dzieło najlepsze. A tak to zielony ogr wywarł na mnie wówczas duże wrażenie i nie wierzyłem, że coś może go pobić. WALL.E jeśli tego nie zrobił, na pewno mu dorównał. Chociaż tak czy tak to kino bardziej wartościowe i uniwersalne - nie tylko młodszym się spodoba.

Film nie tylko dla dzieci ale i dla rodziców. Może zmuszeni iść ze swoimi pociechami do kina też zrozumieją problem, chociaż wielu dorosłych mimo wszystko wciąż jest bez wyobraźni. Przesłanie tego filmu jest naprawdę ważne. Nie pozwólmy zaśmiecać naszej planety. Dobrze że ktoś się podjął tego tematu i to w tak doskonały sposób. Wall.e nie dość że sympatyczny to jeszcze uczy :)

Mało tego, nie tylko o zaśmiecaniu w nim mowa. Przepięknie pokazuje uczucie jakie zaczyna łączyć Wallego i Evę. To tak jak z Marszem Pingwinów, gatunki osobników nam obcych, a co najmniej odmiennych, potrafią silniej kochać, silniej przywiązywać się od najdoskonalszego gatunku jakim jest człowiek. Mnie właśnie to urzekło najbardziej. Ta determinacja Wallego w podążaniu za obiektem westchnień w kosmos czy parasol ściągający pioruny :) Bo się powszechnie utarło że roboty albo zwierzęta kochać nie potrafią a tutaj (choć to przypadek wyimaginowany) przyjęło to piękniejszą formę niż miłość ludzka.
I jeszcze wielkie bravo dla twórców za perfekcyjnie oddany profil psychologiczny Evy jak pełnowartościowej kobiety - humorzastej (po przybyciu na ziemię) wściekającej się ( tam gdzie reperowali roboty, jak Walle narozrabiał :)) no i opiekuńczej i zakochanej (jak szukała części zamiennych dla podniszczonego Wallego)

Zgadzam się z Tobą w 100% :). Faktycznie profil psychologiczny jest Evy jest świetny, tak jak napisałem, bohaterowie są naprawdę niebanalni. Co ważne, nie zawsze da się określić, czy postać jest dobra czy zła, nie ma podziału na "białe i czarne". (SPOILER!) Tak było np. z kapitanem. Początkowo myślałem, że może on sprawić sporo problemów, a w sumie to on uratował roboty ;D (KONIEC SPOILERA).