Jak duzo mowionych dialogów jest w filmie? ( oprocz narratora we wstępie). Mam zamiar wybrac się do kina, ale nie bardzo trawie dubbing. Podejrzewam ze wiele on w tym filmie nie zmieni, ale chce sie upewnic.
Również "boję się" dubbingu. Głos tego małego robocika jest niezatąpiony. Ale dziś w pracy w radiu słyszałem rekalmę jakąś z WALL-E`im właśnie i miał on ten sam głosik jak w zwiastunach tutaj więc podejrzewam, że robociki, które prawdopodobnie mówią tylko Wall-e o Eve na przemian pozostaną w oryginalnym brzmieniu :)
3/4 filmu jest praktycznie bez dłuższych zdań. Może to SPOILER, ale Wall.E nie potrafi budować praktycznie zdań, dwa czy trzy słowa i gestykulacja :) Eve trochę więcej, ale również malutko. Jedyne teksty jakie się pojawiają są mówione przez ludzi i to jest ok 10-15 minut filmu. Niezbyt wysoki poziom języka angielskiego, jednak są pewne zwroty, które są związane z podróżowaniem - przemieszczaniem się, zagrożeniami życia na ziemi czy najnowszą technologią. Myślę, że człowiek znający angielski na poziomie średnio zaawansowanym powinien poradzić sobie z tymi 10 minutami dłuższych dialogów bez większych problemów.
Pozdrawiam.
Chcę pójść do kina z siostrą cioteczną, która ma 7 lat. Rozumiem, że historia jest dość prosta, i że majka powinna załapać o co chodzi, ale martwię się właśnie o te 10 min.. Czy jest to jakoś bardzo znaczące dla całej fabuły, czy też nie.. O siebie się nie martwię (:P) ale nie chcę, żeby ona straciła coś z tego filmu..
A możesz wyjaśnić i jakoś rozwinąć swoją myśl..:)? Jeśli fabuła jest mało istotna, to na czym twórcy skupili uwagę widza?
No poza wall-e'im oczywiście:P
może nie skupili uwagi :) mój 5 letni syn też w połowie chciał wyjść. i ani razu się nie zaśmiał.
to rzeczywiście może nie być film dla dzieci.
niestety teraz mamy wszystkie Madagaskary, Shreki, Skoki przez Płoty, gdzie cały czas jest pierdzenie i w ogóle szaleństwo.
Dzieciaki co raz mniej potrafią docenić dobry film.
Ja jak już napisałam wybieram się z siostrą, bo zobaczyła reklamę i chce zobaczyć robocika, ale mi wydaje się, że większość filmów kierowana jest do starszej widowni, dowcipy sytuacyjne, niewybredne żarty.. Sęk w tym żeby producenci potrafili wypośrodkować całą historię, aby trafiła zarówno do najmłodszych, jak i starszych(a najczęściej "doświadczonych") widzów.
A co do dzieci, to dziwisz się..? Widziałeś bajki jakie lecą w tv... I to na kanałach przeznaczonych niby dla dzieci.. Później taki dzieciak idąc do kina oczekuje, że spotka się z podobnym poczuciem humoru i często jest zawiedziony..
spokojnie można iść z dziećmi inaczej odbiorą ten film ale nie ma tam nic strasznego, film dla dzieci tych małych i tych dużych (facetów)
Humor jest i to spory ale trzeba go zrozumieć. Raczej to bajka dla dorosłych.
Mogę tylko powiedzieć że to co na pierwsze wrażenie wydaję się być dla dzieci okazuję się że jest to dla dorosłych. Np Labirynt Fauna.
według mnie dzieci w okolicach 9-10 roku życia nie powinny się na tym filmie nudzić. ja byłam z bratanicą i jej się bardzo podobało, śmiała się przy różnych wpadkach wallego, kiedy coś było dla niej niezrozumiałe to pytała. uważam że warto zaliczyć wizytę na seansie.
Widzialem juz film w polskim kinie z dubbingiem. Dialogów jest moze na 15 minut, większość dziwięków wydawanych przez roboty jest zblizona badz taka sama jak w oryginale ( wniosek na podstawie amerykanskich zwiastunów ). Ogolnie dubbing jest bez obciachu, nie psuje oglądania filmu. Bardzo polecam wszystkim.
mój komentarz: mam 16 lat i poszedłem na ten film z 11 letnim bratem, mój brat nie był zachwycony. Ale ja.. byłem zszokowany, pozytywnie, na napisach końcowy siedziałem i myslałem co to było. Gdy widziałem wcześniej zwiastun "WALL-E'ego" pomyslałem: ale kicz. Właściwie nie wiem czemu na to poszedłem, ale nie załuję, odemnie 10.
Jak poprzednik, wybrałem się z młodszym bratem (4 lata) na wall-ego i jemu się nie podobał- chciał wyjść w połowie, natomiast mi bardzo przypadł do gustu. Na sali było sporo mniejszych dzieci i żadne nie było szczęśliwe po filie, co innego dorośli.