To, jak w tym filmie prawie wyłącznie za pomocą gestów i zmiany tonacji dźwięków oddano klimat i wciągnięto widza w cała historię to rzecz nieprawdopodobna, poziom oryginalności scenariusza najnowszej produkcji PIXARA to coś co rzadko można w dzisiejszym kinie napotkać, i to nie tylko w "bajkach" ale w większości filmów jakie przewijają nam się przez kina. Wyraziste postacie które z zasady jako maszyny powinny być bez duszy, tym czasem tu kipią życiem i poczuciem humoru mimo swoich "ograniczeń wynikających z ich budowy. Odniesień do najważniejszych filmów science fiction jest sporo, ale są one na tyle delikatnie wplecione w fabułę że naprawdę można to traktować jedynie jako atut, nie ma tu przesycenia w nabijaniu sie kina, jak to bywa ostatnio w innych tego typu produkcjach. Strona techniczna filmu to istna magia, z każdą kolejną minutą szczena opadała mi bardziej, ale mistrzowie od małej lampki biurkowej zdążyli mnie już do tego przyzwyczaić, sukcesywnie, z każdą kolejna produkcją. 11/10 tylko gdyby to było możliwe..... ; )