Sama nie wiem od czego zacząć. Jak dla mnie jest to animacja zupełnie inna od wszystkich. Odchodzi od znanych nam konwenansów choć oczywiście z niektórymi tradycyjnie się nie rozstaje (miłość, dramaturgia, szczęśliwe zakończenie) ale taki właśnie jest urok bajek i przyznam, że bardzo im z tym "do twarzy" :)
Poza tym różni się od tego, co do tej pory oglądaliśmy; pomysł jest ciekawy a wykonanie również nie pozostawia wiele do życzenia.
A przede wszystkim wspaniała muzyka Thomasa Newmana (Newmanowie tworzyli do takich filmów jak Gdzie Jest Nemo czy też American Beauty) dodaje całemu filmowi czaru. Jednym słowem jestem jak najbardziej zadowolona :)
Zgadzam się, zapomniałaś jednak dodać najważniejsze - w filmie bardzo dobrze przedstawieni są ludzi... i ogólnie jakby to mogło wszystko wyglądać w przyszłości... ziemia zniszczona przez niedbalstwo, może wojny... na statku "typowi" puszyści amerykanie nie stroniący od fast foodów którym nawet nie chce się kiwnąć palcem. A no i setka sztucznych satelit wokół Ziemi - fajne odniesienie :) Fajna bajka! M-O! ^^