U, to trochę tego było potem. :P
Ale tak ogólnie:
Komputer sprzeciwiał się w powrocie na ziemię i chciał, żeby wszyscy zostali w kosmosie.
Następnie chciał zamknąć jakby dostęp do tej fauny ale Wall-E jakby wjechał pod ten głaz zamykający się i trochę go przygnietło... Kapitan rozwala komputer i głaz się podniósł w górę a EVE podleciała do Wall-E, który jeszcze ledwo co żyje. ;p I mówi do niego, że fauna nie jest ważna tylko ona Wall-e, że tylko przylot na ziemię go uratuje bo tam ma zapasowe części [oczy, dysk, kable itd]. EVE włożyła faunę do tej kapsuły, gdzie powinna być roślinka i przylecieli na ziemię. Wall-E i EVE polecieli do tego jego warsztatu czy budynku co oglądał film np. no i go naprawiła lecz Wall-E zachowywał się tak jakby miał reset systemu i nic nie pamiętał, EVE się załamała... Lecz wyciągnęła do niego rękę Wall-E też i nagle sobie przypomniał, że to ona. No i byli szczęśliwi. ^^ Roślinę posadzili na ziemi, zaczęli ją podlewać no i powoli fauna rosła.
Nie jestem zbyt dobry z polskiego więc wybacz za moje pismo niegramatyczne. :P Ale tak to mniej więcej było. :-)

Raczej flora rosła, a nie fauna ;)

A no tak, pomyliło mi się, wybacz.

dzięki ;)