Zarówno początek jak i końcówka filmu to majstersztyki animacji (wędrówka przez epoki malarskie! wall-e w estetyce Van Gogha!), odwołania do Star Treka, do klasyków musicalu (Hello Dolly!), do antyutopii - w dodatku pięknei splecione w całość! Siła Wall-e tkwi jednak w czymś innym - w subtelnej, czułej konwencji, w porozumieniu "międyz nami robotami" ;) Jedna z najciekawszych animacji ostatnich lat!