Pomysł musicalu świetny i tylko na pomyśle sie skończyło. Uwielbiam Panią Glińską za reżyserie spektaklów teatralnych. Moim zdaniem nie ma sobie równych, ale tutaj? Zabrakło pomysłu? Historia zupełnie nie trzymająca sie kupy i chwilami nie za bardzo wiedziałam o co chodzi. Gdyby nie niektóre aranżacje piosenek, Celinska i Preis film dostałby dwóje z minusem. Jak dla mnie piosenki wykonywane przez Zoske (Elizę Rycbel) były fatalne i nie dało sie ich słuchać. Dziewczyna zupełnie nie podołała. Szkoda...