to by była chyab 10 nominacja polskiego filmu do Oscarów w tej kategorii, Wajda jak ceniony filmowiec może w końcu dostać statuetkę.
bez żartów. ten film nie jest wymieniany nawet w szerokiej trzydziestce filmów z największymi szansami na nominację.
w internecie masa jest artykułów na portalach filmowych o przewidywalnych oscarowych nominacjach.
Google się zepsuł?
http://www.indiewire.com/article/2014-oscar-predictions-best-foreign-language-fi lm
Kolejne linki:
http://www.hollywoodreporter.com/race/oscar-predictions-scott-feinbergs-first-59 5579
http://www.awardscircuit.com/oscar-predictions/
Fajnie by było, choć powstało tyle fajnych filmów w tym roku, że będzie ciężko.
Mimo wszystko trzymam kciuki.
Gdyby rozdawali Oskary w kategorii "zakłamane historie" to byłby 100% faworytem. Ten film to najzwyklejsze łgarstwo, utwór pochwalny na cześć bohatera Wałęsy którego wątpliwe zasługi docenić tylko ktoś z rodziny ustawionych na jego machlojkach. Tak, to właśnie Wałęsa do spółki z Mazowieckim doprowadzili blisko 40 milionowy naród do ruiny, patologii i demograficznego dramatu. Oskar? To byłaby taka sama żałosna brednia jak pokojowy Nobel dla Obamy.
Nakręć film o swoim guru kaczyńskim. Opowiedz w nim o kontaktach z kotem i życiu bez prawa jazdy i konta w banku. Wtedy dostaniesz Oscary.
Jesteś strasznie płytki w myśleniu. Osobiście nie popieram Kaczyńskiego a film oceniłem na 1, tak samo zresztą oceniam Wałęsę. Twój post wygląda jak żywcem wyjęty z gadzinowych mass mediów, które funkcjonują na zasadzie: Za wszystko co złe obwiniamy Kaczyńskiego a każdy krytyk Wałęsy czy Tuska i spółki to moherowy wyborca PiS-u. Nic dziwnego, że jest w tej Polsce tak jak jest, skoro ludzie nie potrafią myśleć samodzielnie i wybierają tych, których podsuwają im zaprzyjaźnione media. Polacy to taki dziwny naród: krótkowzroczny, podatny na manipulację i cierpiący na sklerozę. Można ich okradać, oszukiwać, pluć i śmiać się prosto w oczy a oni tak pójdą i zagłosują kolejny raz.
Mnie nikt nie okrada, nie oszukuje i nie pluje mi w twarz. Mi jest dobrze. Źle jest tylko takim gamoniom i ofermom życiowym, którzy słowa zaradność nigdy nie poznają. Płacz sobie ofermo dalej i zwalaj winę na wszystkich w około.
W sumie dobrze, bo jednak film IMO za słaby na takie nagrody. Z drugiej strony na liście kandydatów, którzy wciąż mają szansę jest co najmniej jeden słabszy film...
dziwne że nie ma "Przeszłości" i "Życia Adeli" ogólnie nie lubię tego podziału na kraje, powinny być wybierane najlepsze filmy nieanglojezyczne po prostu.
"Życie Adeli" nie było zgłoszone w tym roku, ponoć dystrybutor nie zgodził się na zorganizowanie pokazów przedpremierowych we Francji odpowiednio wcześnie (tj. we wrześniu), żeby film mógł startować w tym roku. Może za to w przyszłym. No a teraz może, oczywiście, w każdej innej kategorii startować, bo miał już premiere w USA.
wiem słyszałem o tym, trochę szkoda tego filmu te filmy z największych festiwali (Cannes, Wenecja, Berlinale) powinny być nominowane, jednak brak filmu "Przeszłość" mnie bardzo dziwi tym bardziej że reżyser ma już jednego Oscara na koncie za "Rozstanie" do tego B. Bejo która była nominowna za "Artystę".
jeśli chodzi o laureata to pewnie wygra "Polowanie" najbardziej rozreklamowany a to bd istotne podczas Oscarów.
Z tych których widziałem (a widziałem pięciu) to życzyłbym sobie zwycięstwa "Wielkiego piękna", ale "Polowanie" tuż za nim.
filmu jeszcze nie widziałem, myślałem że pokusi się o nominacje gdyż lubią w USA, Wajdę w końcu dali mu już 1 Oscara.
I cztery nominacje w tej kategorii ("Ziemia obiecana", "Panny z Wilka", "Człowiek z żelaza" i "Katyń"), co jest wyrównaniem rekordu.
Wyrównaniem rekordu ilości nominacji w kategorii obcojęzycznej. Żaden reżyser nie ma pięciu nominowanych w tej kategorii filmów na koncie, za to pięciu ma cztery - Fellini, Garci, Scola, Szabo i Wajda.
woow, super nie wiedziałem dzięki za info lubię takie statystyczne ciekawostki. Pewnie już to wiesz a jeśli chodzi o reżyserów którzy dostali w tej kategorii Oscary więcej niż 1 jest ich pieciu:
Federico Fellini 4
Vittorio De Sica 4
Ingmar Bergman 3
Akira Kurosawa 2
Rene Clement 2
Wiem, alllle... De Sica swoje dwa pierwsze, Clement dwa jedyne, a Kurosawa swojego pierwszego dostali wtedy gdy była to nagroda specjalna, a przy tym nie było nominacji. Nie jest to to samo co teraz.
Jak to powiedział Siara: '' No i ch.. bombki strzelił''...Całe szczęście ten gniot odpadł w przedbiegach :) Piękna wiadomość na koniec dnia i zasłużony facepalm dla klakierów spamujących to forum jak m.in. miltschek :)